Jak podaje „Gazeta Wyborcza” wznowiono śledztwo w sprawie naruszenia nietykalności liczącego sobie 75 lat aktywisty KOD. W październiku zeszłego roku został poturbowany w Częstochowie przez… ochroniarzy Gargamela.
– Dwóch rosłych mężczyzn, bez słowa wyjaśnienia wykręcili mi ręce i bezceremonialnie wyrzucili z gmachu uczelni – wspominał Ryszard Raczek. Mężczyzna, który został poszkodowany w tym zajściu.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż wcześniej dwukrotnie odmówiono wszczęcia postępowania karnego w tej sprawie. Po prostu do Polski wraca sprawiedliwość. I nie ma już równych i “równiejszych” wobec prawa.