Tak się kończy polityczną karierę! Upił się i rozkręcił awanturę w samolocie. „Oświadczył, iż jest posłem”

17 godzin temu
Najpierw spożywał alkohol, później rozkręcił 40-minutową awanturę na pokładzie samolotu, na koniec trafił w ręce żaboli. Niesforny poseł wydmuchał 0,69 promila. Przeprosiny wystarczą? Uwaga na alkohol Raz na jakiś czas przez media – nomen omen – przelatuje informacja dotycząca podniebnych podróżny. Zdarza się, iż czytając wiadomości trafiamy na news związany z usterką samolotu, niespodziewanymi turbulencjami, które wywołują panikę podróżujących lub zaginionym bagażem o dużej wartości. Jednak czasami zaskakująca informacja dotyczy pasażerów, którzy sprawiają załodze i innym podróżującym problemy. Najczęściej powodem samolotowych skandali jest alkohol, który u niektórych wywołuje agresję albo – w najlepszym razie – marudzenie. W regulaminach przewoźników lotniczych niemal zawsze znajduje się zapis, zgodnie z którym przewoźnik może odmówić wejścia na pokład osobie, która nie stosuje się do poleceń załogi. Jednak choćby wejście na pokład samolotu nie jest gwarantem odlotu. Zdarzają się sytuacje, w których załoga musi zdecydować o usunięciu pasażera z pokładu. Przewoźnik może podjąć taką decyzję, np. gdy pasażer się awanturuje lub jest pod wpływem alkoholu i swoim zachowaniem realnie stwarza zagrożenie dla pozostałych podróżnych. Poseł odstawił szopkę Najwyraźniej tej świadomości nie miał Tomi Immonen. Poseł z Finlandii przeszedł przez kontrolę bezpieczeństwa, wsiadł na pokład samolotu, ale jego podróż z Helsinek do Bangkoku nie zakończyła się
Idź do oryginalnego materiału