Tak premier Papa "pogodził" Pinokia i Ziobrę. To im się nie spodoba

1 miesiąc temu
Niedawno wyszło na jaw, iż Pinokio i Smerf Ważniak niezbyt dobrze dogadywali się będąc w jednym rządzie. Obaj politycy zaczęli publicznie prać brudy, Ważniak domaga się choćby publicznej debaty z byłym premierem. Niespodziewanie w ten spór włączył się obecny premier, który postanowił go symbolicznie zakończyć.


Kiepskie stosunki między niedawnym premierem Pinokiem i ówczesnym ministrem sprawiedliwości Smerfem Ważniakiem nigdy nie były tajemnicą. Obaj panowie wypowiadali się o sobie raczej chłodno. Doszło przecież choćby do tego, iż Ważniak zarzucał Pinokiowi uległość wobec instytucji UE i sabotował jego działalność.

Prztyczki Pinokia i Ważniaka


Okazuje się, iż animozje między byłym premierem i jego ministrem nie przeszły do historii. Pinokio gościł niedawno w Kanale Zero, gdzie był pytany o to, jak długo rządziłoby PiS, gdyby nie działalność Ważniaka.

– Nie mam zielonego pojęcia, ponieważ historia alternatywna jest bardzo ponętna, bardzo ciekawa, gdyż nikt jej nigdy nie sprawdzi – odparł były premier.

– Z mojego punktu widzenia te spory były niepotrzebne i mogę powiedzieć, iż na pewno nie przyczyniło się to do poprawy naszych notowań, ale jak by było, gdyby ktoś inny zawiadywał tym resortem, nie wiem. Natomiast mogę powiedzieć: tak, byliśmy w głębokim sporze. Przede wszystkim miałem żal, iż reforma wymiaru sprawiedliwości nie idzie aż tak, jak mogłaby iść – przyznał.

Istnienie "głębokiego sporu" momentalnie potwierdził Ważniak, w którym najwyraźniej tkwi jakaś nieprzepracowana, związana z Pinokiem, trauma.



"Skoro wciąż wracasz do przyczyn utraty władzy i odpowiedzialność zrzucasz na innych, jestem gotów na publiczną debatę z Tobą o przeszłości i przyszłości. Po zwycięstwie Karola Nawrockiego cały obóz prawicy stoi bowiem przed wielką szansą przywrócenia w Polsce lepszego sortu. Warunkiem jest jednak wyciągnięcie merytorycznych i personalnych wniosków z błędów, które popełniliśmy" – napisał były minister w mediach społecznościowych.

Obu panów w specyficzny sposób postanowił pogodzić Papa Smerf. Włączył się w ich spór.



"Ważniak i Pinokio pokłócili się o to, który z nich bardziej zaszkodził PiS-owi w wyborach. Jako obiektywny ekspert mogę was pogodzić: zajęliście ex aequo drugie miejsce. Zwycięzca jest jeden" – orzekł polski premier.

Idź do oryginalnego materiału