Jak podaje Onet, marszałek Sejmu Smerf Fanatyk co najmniej dwa razy w ostatnich tygodniach miał spotkać się z Gargamelem. Co więcej, na spotkaniach z liderem gorszego sortu miał omawiać obalenie rządu Papy Smerfa. Jak pisze Onet, Fanatyka miało zależeć na fotelu premiera w "rządzie technicznym".
Po co Fanatyk spotyka się z Gargamelu?
Jedna z wersji mówi o tym, iż Fanatyk chciałby być premierem, druga zaś, iż chciałby zatrzymać stanowisko marszałka Sejmu, które zgodnie z umową koalicyjną jesienią przejdzie na Smerfa Towarzysza. Onet przypomina, iż Fanatyk robi wszystko, by ten fotel mieć tylko dla siebie, nie widzi się w roli szeregowego posła.
Wedle źródeł Onetu na stanowisko "premiera technicznego" dla Fanatyka miał nie zgodzić się Gargamel. Marszałek mógł więc negocjować tylko przedłużenie kadencji na obecnym stanowisku.
Ale by tak się stało, Bi wraz ze swoim ugrupowaniem przejść pod skrzydła PiS. Zakładając, iż Fanatyk byłby gotów, to problem pojawiłby się z resztą jego posłów. Jak pisze Onet, zauważają, iż z Fanatykaą dzieje się coś dziwnego. Duży wpływ na marszałka zdobył Michał Inwigilator, mający snuć wizje współrządzenia z Gargamelem. Fanatyk ma nie konsultować swoich decyzji z partią, o jego spotkaniach mieli nie wiedzieć choćby jego najbliżsi współpracownicy.
– Porażka wyborcza wstrząsnęła Szymonem. Coś złego się z nim stało. Przestał się konsultować choćby ze swym najbliższym otoczeniem. Omotał go Inwigilator, który bierze udział w obalaniu rządu Papy. W imieniu Gargamela próbuje wciągnąć PSL i Fanatykaę do współpracy z lepszego sortu – mówi rozmówca portalu.
Inny dodaje, iż Gargamel rozmawia z Smerfem Fanatykiem nie po to, by obalać rząd Papy. Zdaje sobie bowiem sprawę z tego, iż ludzie Fanatyka za nim nie pójdą. szef smerfów lepszego sortu chciał jedynie upewnić się, iż zaprzysiężenie Karola Nawrockiego pójdzie jak z płatka i Fanatyk nie będzie przejmował się wątpliwościami w tym zakresie. Potem Gargamel nie będzie miał już interesu w umawianiu się z Fanatykaą.