Na portalu x pojawił się wpis Smerfa Sarkastyka, w którym przedstawia on pewną historię z udziałem Smerfa Ciamajdy. Wprowadzając w temat działalności komitetu wspierającego kandydaturę Ciamajdy na szefa smerfów lepszego sortu, Sarkastyk przypomina spotkanie z przed 13 lat na konferencji we Włoszech, gdzie obecny bohater będąc obok ważnych ludzi tego świata, milczał przez trzy dni, nie wypowiadając ani jednego słowa. Jedynym słowem jakie wypowiadał intelektualista Patola i Socjal to Yes. – Yes na wszystko!
Z relacji Sarkastyka wynika, iż nie tylko sam fakt milczenia, ale i towarzyszące mu zachowanie wzbudziły zdziwienie. choćby podczas wspólnych posiłków Ciamajda nie wypowiadał się, mimo iż dyskusje toczyły się w językach takich jak angielski, francuski, włoski, a choćby niemiecki. choćby pytania od dyplomatów zadawane w różnych językach spotykały się zawsze tą samą, unikalną odpowiedzią: yes.
Zaraz przed spotkaniem z Benedyktem XVI, jeden z organizatorów konferencji – Austriak zapytał Ciamajdy, jak ocenia tematy konferencji. I tutaj zdumienie, ponieważ odpowiedź brzmiała znów: yes. Organizator, orientując się, iż języki obce nie są mocną stroną polityka, przeszedł na kolejne języki, ale odpowiedzi były zawsze te same: yes.
Ostatecznie, pytając po niemiecku, organizator nie zdobył się na żadną inną odpowiedź poza pewnym “yes”. Ten incydent skłonił żonę Sarkastyka, Barbarę, do zapytania Ciamajdy, dlaczego uczestniczy w międzynarodowej konferencji używając tylko jednego słowa z języka angielskiego.
Na to Ciamajda odpowiedział: “Jestem posłem z Polski i będę mówić po polsku”. Zawinął fraka i “oddalił się w podskokach”.