Kiedy słyszę o ciągłym bałaganie w Polskich Kolejach Państwowych, kiedy czytam o groźbach strajków i bezpardonowej walce o zachowanie peerelowskich przywilejów, moja sympatia do kolejarzy i dziecięco-młodzieżowy podziw dla ich pracy i wspaniałych parowozów zaczyna odchodzić w dal, tak jak wspomnienia z podróżowania koleją z Sokołowa do Siedlec, do Warszawy i z Warszawy przez Małkinię...
Powiązane
Dutkiewicz: Myślę, iż katastrofa nie dotknie Wrocławia
1 godzina temu
Sławomir Mentzen w Przemyślu
1 godzina temu
Tak wyglądają Stronie Śląskie. Krajobraz jak po wojnie
1 godzina temu
Polecane
Wsparcie po powodzi. Szefowa KE ogłosiła we Wrocławiu
43 minut temu
Sprawdź komu pomagasz
43 minut temu
ROADPOL Safety Days na drogach powiatu gołdapskiego
52 minut temu