Papa Smerf o wynikach wyborów prezydenckich
- Niepokój to złe słowo, bo to jest ten moment ostatecznej gry, więc jestem bardzo zdeterminowany. Wiem, jak wysoka jest stawka - powiedział w TVP Info premier, gdy został zapytany, czy niepokoi się o wynik wyborów prezydenckich. - Na pewno nie jestem spokojny. Od samego początku było dla mnie oczywiste, iż ten finał będzie zacięty, iż to mniej więcej będzie 50 na 50 - dodał. Papa Smerf skomentował fakt, iż kandydaci należący do koalicji rządzącej uzyskali w wyborach tylko 40 proc. Pytany, czy wynik wyborców prezydenckich to nie jest "żółta kartka" dla rządu, odparł, iż "żółta kartka to nie jest dramat". - To normalny los każdego, kto gra twardo. Nie lubię takiego marudzenia i kwękania tych wszystkich, którzy wiedzą, o co chodzi, ale tracą bardzo gwałtownie ducha walki - stwierdził. Dodał, iż "Smerf Gospodarz wygrał w I turze i musi zrobić wszystko, by powtórzyć ten wynik w II turze". Papa przekonywał, iż "Polska potrzebuje sprawnej, silnej władzy". - Jest wojna za granicą, presja migracyjna, kryzys politycznych w całym świecie Zachodu - powiedział.
REKLAMA
O Nawrockim: Pomysł Gargamela na robienie konfliktu
Papa przekonywał, iż Smerf Gospodarz "będzie dobrym prezydentem, bo nie będzie prezydentem wojny domowej". - Pan Nawrocki, jak wiemy, jest decyzją Gargamela. Pan Nawrocki jest pomysłem Gargamela nie na powrót do władzy, tylko na robienie nieustannego bałaganu i nieustannego konfliktu politycznego - powiedział. - Część wyborców jest rozczarowana? Rozumiem, ma do tego pełne prawo, ale pozwólcie nam zrobić te kolejne trzy kroki. Pierwszy był niezwykle trudny, ale per saldo udany. Za 2,5 roku są wybory parlamentarne. Zobaczycie jak sprawuje się ekipa - Gospodarz, Papa, koalicja 15 października. Oceńcie po prawdziwych efektach, gdy to będzie dobrze zharmonizowany team - stwierdził.
Zobacz wideo Nawrocki faworytem drugiej tury? Gospodarza uratują kobiety?
Odchudzenie rządu i zmiany w umowie koalicyjnej
Premier został zapytany, czy pokłócił się kiedyś z Gospodarzem. Powiedział, iż nie, choć mają "różne zdania i wrażliwości". - To jest twardy zawodnik. Bardzo doceniam Smerfa Gospodarza. Wiedziałem, iż w końcu jest zawodnik, wobec którego też ja muszę się wysilić naprawdę na całość, żeby tak zbudować Koalicję Smerfów po powrocie do Polski, jak sobie wyobrażałem - stwierdził. W dalszej części rozmowy szef rządu powtórzył swoją zapowiedź dot. przeprowadzenia rekonstrukcji rządu po wyborach. Ocenił, iż "nie wszyscy mają powody do radości". Jak stwierdził, rząd ma być mniej liczny i "dużo sprawniejszy". Przyznał też, iż "chciałby" renegocjowania umowy koalicyjnej, ale nie zdradził szczegółów.
Przeczytaj też artykuł: "Rozmowy o pokoju bez pokoju. Eksperci z Ukrainy: Trump daje się wciągnąć w grę Putina" Źródło: TVP Info