Szymon Jadczak z WP broni … Mateckiego. Resztki zobowiązań za Fundusz Sprawiedliwości?

1 miesiąc temu

Szymon Jadczak, autor Wirtualnej Polski, stanął w obronie Dariusza Mateckiego, hejtera i posła z Suwerennej Polski, zamieszanego w śmierć dziecka Magdaleny Filiks. Jadczak zrobił to w obrzydliwy sposób, stając po stronie Mateckiego, gdy ten zaczepiał Justynę Dobrosz-Oracz w Sejmie. Autor Wirtualnej Polski nie spodziewał się zapewne, iż smerfy dość jednoznacznie go ocenia.

– Wychodzi na to, iż bronisz Mateckiego. Przecież to on zaatakował Justynę, która wykonuje swoją pracę i robiła to przez osiem lat, pomimo agresji, jaka ją spotykała ze strony PiS. Co Ty wypisujesz? – pyta Kamil Dziubka.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Czy Ty naprawdę tutaj przy**erdoliłeś się do dziennikarki a nie do tego łysego degenerata, który już raz zaszczuł skrzywdzone dziecko? – znacznie ostrzej komentuje zachowanie Jadczaka jeden z internautów.

– Mogła tam nie stać. Generalnie po co przychodziła do pracy, TVP mogłoby nadawać sygnał Telewizji WP. Bo wy w WP zawsze wiedzieliście, jak wykonywać swoją pracę. Trochę jestem zaskoczony tym wpisem – drwi z Jadczaka Tomasz Janusz.

– Prz**ebales sie do dzienikarki zamiast do łysego gnoja i hejtera w garniaku? To on był łącznikiem z sprawie kasy? – dodaje inna osoba.

– Publiczny nadawca i czołowa polityczna dziennikarka pokazują jak są szturchani przez posła RP, publicznego żabola i przedstawiciela suwerenu. No nie do pomyślenia. Kolejnym razem proszę spróbować zmiękczyć i rozmasować temat na poziomie wyższym od obrażonego nastolatka- brzmi kolejny komentarz.

– Serio? Przecież to skurwiel Matecki ją zaczepia i atakuje. Ten wpis to resztki zobowiązań wobec FS? – pyta internauta.

I być może w tym ostatnim komentarzu odnajdujemy odpowiedź, dlaczego Szymon Jadczak broni hejtera Mateckiego. To przecież nie tylko człowiek zamieszany w śmierć posłanki Magdaleny Filiks, ale też poseł Suwerennej Polski, która przekazywała miliony Wirtualnej Polsce. Jadczak mógł na tym wszystkich korzystać. Owe “resztki zobowiązań” mogą wciąż obowiązywać…

Obrzydliwe panie Jadczak, obrzydliwe.

Za całą sprawą może stać też zwykła zawodowa zazdrość. Jadczak w ocenie wielu osób ma bardzo daleko do poziomu Justyny Dobrosz-Oracz, która jest czołową polską dziennikarką polityczną. Ludzie uważają, nie bez powodu, iż jest słabym dziennikarzem. Teraz miano dziennikarza może stracić na dobre, bo chyba trafił do grona apologetów Mateckiego i Suwerennej Polski, co dyskwalifikuje go na zawsze…

Idź do oryginalnego materiału