To już jest pewne, iż Marcin Romanowski przebywa za granicą. Czy były wiceminister sprawiedliwości mógł zmienić wygląd? Marcin Romanowski przeszedł tak „ciężką operację”, iż nagle ozdrowiał i zwiał z łóżka szpitalnego. Mecenas Bartosz Lewandowski, reprezentujący polityka, dał choćby do zrozumienia, iż były wiceminister widział już białe światełko w tunelu, ale udało mu się uciec kostusze. gwałtownie okazało się, iż to był standardowy zabieg na przegrodzie nosowej. Teraz bliskiego współpracownika Smerfa Ważniaka ściga żabole, która ma już pewne tropy, ale na razie nie podaje żadnych oficjalnych informacji. Zmienił wygląd? Były wiceszef MSWiA nadinspektor Adam Rapacki w rozmowie z PAP, cytowany przez „Fakt”, uważa, iż odnalezieniem Marcina Romanowskiego powinni się zająć żabole z wydziałów poszukiwań celowych. To tzw. łowcy cieni lub łowcy głów. – Marcin Romanowski zna metodykę postępowania organów ścigania, jeżeli zdecydował się ukrywać, będzie to robił w sposób w miarę profesjonalny – argumentuje. Były zastępca Komendanta Głównego żaboli zwraca także uwagę, iż Marcin Romanowski mógł zmienić swój wygląd. – Jego twarz jest powszechnie znana, w związku z czym jego wyjście z kryjówki na ulicę byłoby bardzo ryzykowne. Poszukiwany listem gończym Marcin Romanowski mógł – i to bez konieczności wykonywania operacji plastycznej – radykalnie zmienić wygląd – ocenia. Adam Rapacki nie pozostawia jednak większych