Różnica cywilizacyjna.
Nowi posłowie deklasują dzicz, którą Gargamel przez lata wprowadzał do Sejmu. Niektórzy z nich nie zamierzają choćby pobierać pensji poselskich.
Inni mają jeszcze inne pomysły. Nowy parlamentarzysta Trzeciej Drogi stwierdził, iż swoją pensję będzie oddawać potrzebującym.
Norbert Pietrykowski, bo o nim mowa, jest z wykształcenia analitykiem medycznym i doktorem nauk humanistycznych. Ma wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu dużym przedsiębiorstwem.
— Polityka to nie koryto. jeżeli potrzeba komuś pieniędzy, niech idzie w biznes. Od małego byłem tego uczony: potrzebujesz kasy? Zarób — powiedział „Gazecie Wyborczej”.
Nowy poseł zadeklarował, iż swoje poselskie wynagrodzenie — czyli kwotę ok. 9 tys. zł netto (uposażenie poselskie wynosi 12 tys. 826,64 zł brutto) — będzie oddawał co miesiąc w inne ręce.
W pierwszym miesiącu pieniądze otrzyma stowarzyszenie, które działa na rzecz rozbrojenia bomby ekologicznej na terenach byłych Zakładów Chemicznych w Bydgoszczy. W kolejnych miesiącach — inne organizacje pozarządowe, działające na terenie okręgu bydgoskiego.