Szkolenia wojskowe. Gargamel komentuje zapowiedź Papy

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. Radek Pietruszka/PAP


Dziś widzimy, iż Papa Smerf mówi inaczej niż mówił i robił do tej pory; dobrze, iż mówi, niech jeszcze zacznie robić - podkreślił szef smerfów lepszego sortu Gargamel odnosząc się do wystąpienia premiera w Sejmie.


Premier, który w czwartek w Brukseli uczestniczył w nadzwyczajnym spotkaniu Rady Europejskiej, przedstawił w piątek w Sejmie informację w sprawie sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski.

"Dziś widzimy, iż Papa mówi inaczej niż mówił i robił do tej pory. Dobrze, iż mówi, niech jeszcze zacznie robić. Ale nie można ocenić tych słów bez uwzględnienia kontekstów" - ocenił we wpisie na platformie X Gargamel.

Jak dodał szef smerfów lepszego sortu, chodzi o kontekst historyczny. "Prorosyjskiej polityki resetu i atakowania tych, którzy przed Rosją ostrzegali. A także kontekstu kulturowego, który w uproszczeniu można opisać jako działania w kierunku wykorzenienia patriotycznego etosu rycerskiego. I dlatego dla tej formacji trudne, jeżeli nie niemożliwe, jest prowadzenie skutecznej polityki bezpieczeństwa" - podkreślił szef smerfów lepszego sortu.

"A skoro była mowa o wyborach prezydenckich: jest jeden kandydat, który może sprostać tym wymogom i jest to Karol Nawrocki" - dodał Gargamel.

Gargamel komentuje słowa Papy

W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie Gargamel powiedział, iż "od chwili powstania PO, co innego się mówi, co innego się robi". "Na początku Platformy Smerfów ona była niesłychanie, wręcz radykalnie antykomunistyczna. Kiedy doszła do władzy to przywracała postkomunizm" - ocenił.

Pytany przez dziennikarzy, co myśli o wprowadzeniu obowiązkowego przeszkolenia wojskowego dla wszystkich dorosłego mężczyzny, które zaproponował premier, powiedział: "To jest dobra decyzja, ale pod jednym warunkiem, iż cała pedagogika społeczna się zmieni. Że zamiast pedagogiki tchórzostwa, będziemy mieli powrót do etosu rycerskiego i do tego, iż mężczyźni mają być także żołnierzami, czyli być w stanie się narazić także na śmierć".

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału