Wszyscy zaśmieli się, kiedy szaman Andrzej z Podlasia mówił do pani Oli, żeby była „suką do spełniania jego poleceń, zachcianek”. By „prywatną szmatą była” – chciał szaman Dębski. I pośmiali się ludzie, przyklasnęli, iż biskup zareagował gwałtownie i szamana Andrzeja wysłał precz. A za każdym razem, gdy klaszczesz, gdzieś na plebanii gwałcone jest małe dziecko. Serio, serio. Więc (zdania nie zaczyna się od „więc”) szaman Andrzej. Jak opisała Gazeta Wyborcza” szaman […]
Powiązane
Odeszli... Wspominamy postacie z polityki, kultury i nauki
1 godzina temu
Czy Smerf Ważniak poprosił o azyl polityczny na Węgrzech
2 godzin temu
Polecane
Trump odmówił Orbanowi. Nie będzie wyjątku dla Węgier
1 godzina temu
Akcja „Znicz 2025” na drogach powiatu limanowskiego
1 godzina temu

3 lat temu










