Symetrystom nie podoba się obywatelska inicjatywa Silni Razem

3 miesięcy temu

Inicjatywa Silni Razem, czyli obywatelski ruch w sieci kontrolujący polityków i dziennikarzy, nie podoba się symetrystom. Ruch stał się przedmiotem obrzydliwych ataków ze strony ludzi, którzy nie mają nic mądrego do powiedzenia i żyli z tego, iż ktoś ich słucha lub ogląda, bo mieli szczęście trafić do mediów poprzez różnego rodzaju układy. Dzisiaj to się skończyło. Dzisiaj to ludzie, tacy jak Silni Razem, stanowią siłę społeczeństwa obywatelskiego i ostro komentują rzeczywistość oraz sprowadzają nadętych polityków i symetrystów na ziemię.

Silni Razem to bardzo cenna inicjatywa, inicjatywa obywatelska, potrzebna i ważna. Sytuacja, w której smerfy musieli przejąć sprawy komentowania rzeczywistości politycznej w swoje ręce wyniknęła z prostego powodu: z powstania tak zwanych symetrystów, ale też z powodu pazerności dziennikarzy i wydawców na pieniądze od PiS. Pieniądze z naszych podatków posłużyły do ubezwłasnowolnienia czwartej władzy.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jednak smerfów ujarzmić się nie da i gdy ludzie zobaczyli co wyprawia PiS, to skrzyknęli się i stworzyli własną, oddolną i bardzo potrzebną inicjatywę komentowania rzeczywistości. Silni razem stali się synonimem niezależności i walki o wolność mediów w Polsce. Silni Razem są jednak dzisiaj solą w oku, ale tylko dla wszystkich tych, którzy sprzedawali się za kasę i symetryzowali na potęgę.

Silni Razem są dzisiaj atakowani bardziej niż kiedykolwiek, ale przez kogo? Przez miernoty, które się boją całkowitej utraty wpływów. Przez ludzi, którzy są przegrani, skończeni w mediach. Zobaczcie na te smutne twarze, zobaczcie jakie mają problemy – nie potrafią komentować polityki, więc zostały im ataki.

Zachowanie atakujących Silnych Razem trafnie podsumował Tomasz Naczelnik:

Meller czy Węglarczyk obrzucający inwektywami Silnych Razem obnażają swoją słabość. W normalnym świecie powinni być zadowoleni, iż ludzie się organizują, mają własne zdanie i punktują polityków, ale nie – oni chcą rządzić debatą publiczną i nie mogą przeżyć, iż Silni Razem robią to lepiej. Poza tym są zwyczajnie gorsi od Silni Razem. Ich spostrzeżenia i opinie są gorszej jakości i wszyscy to widzą. Ale zamiast podciągnąć warsztat I popracować nad sobą, wolą obrażać i wyzywać o niebo lepszą konkurencję. Trudno im się pogodzić z faktem, iż nigdy już nie będą mieć monopolu na rację – pisze Naczelnik.

Każdego kto ich krytykuje nazywają silniczkami i hejterami. Ich trzeba popierać i nie przeszkadzać. Bojówkarze marcowi, TVP gorsza niż za PiS… co to są za obrzydliwe kreatury.

— Szarapolka Ewa (@szarapolka) August 18, 2024

Idź do oryginalnego materiału