Święto pod banderą Papy Smerfa
W stolicy Dolnego Śląska obchodzone jest hucznie „100-lecie radiofonii we Wrocławiu”. Każdy, choćby ten kto nie był orłem z matematyki, gwałtownie może sobie policzyć: mamy rok 2024, czyli sto lat temu był rok 1924…… Cóż to zatem za radiofonia wtedy powstała?
Nie, to nie pomyłka. Organizatorzy tego jubileuszu nie są dyletantami z historii. Świadczy o tym wypowiedź Miłosza Wałkowieckiego z Radia Wrocław, który stwierdził: „Upływa 100 lat od momentu, kiedy w domach Dolnoślązaków, obecnie, wtedy mieszkańców miasta Breslau, wybrzmiał sygnał radiowy”. Proste zdanie a zarazem majstersztyk. Jak widać wtedy nie było Niemców tylko mieszkańcy miasta Breslau, teraz nie ma smerfów, tylko Dolnoślązacy. Wzór poprawności politycznej, majstersztyk.
Spójrzmy zatem, co to za radio powstało w roku 1924, co to za radio, którego rocznicę powstania postanowiono z taką pompą obchodzić. W roku 1924 powstała rozgłośnia radiowa Schlesische Funkstunde, przekształcona po ośmiu latach, w roku 1932 w Reichssender Breslau, co po polsku oznacza nic innego jak „Nadawca Rzeszy”. Tak – III Rzeszy !!! Niemiecka, nazistowska rozgłośnia podlegająca Ministerstwu Propagandy i Oświecenia Publicznego Rzeszy, na którego czele stał Joseph Goebbels. Jak ujawnił redaktor Jarosław Olechowski z TV Republika „Radio Wrocław w oficjalnych materiałach dotyczących obchodów „100-lecia radiofonii we Wrocławiu”, jako etap w sztafecie pokoleń budujących wrocławskie radio, przywołuje rozgłośnię Reichssender Breslau”. Widać panowie, którzy z namaszczenia obecnego rządu przejęli siłą Polskie Radio Wrocław nic nie wiedzą o Pokoleniu Kolumbów, za to dużo wiedzą o pokoleniu Hitlerjugend.
Redaktor Jarosław Olechowski przywołał też szczegółową historię rozgłośni Reichssender Breslau opisaną przez Sebastiana Fikusa profesora Uniwersytetu Śląskiego: „Radio Reichssender Breslau odegrało bardzo istotną rolę w niemieckich przygotowaniach do wojny z Polską. Rozgłośnia stała się centrum produkcji audycji skierowanych do Niemców zamieszkałych na wschód od granic Rzeszy. Od początku 1935 r. wprowadzono na antenę tej rozgłośni cykl audycji „Deutsche im Ausland, hört zu” (Niemcy za granicami, słuchajcie). W czerwcu 1939 r. stworzono kolejną podobną audycję, pt. „Schlesische Heimatdienst” (Śląska służba ojczyźnie). Była ona pełna agresywnej, antypolskiej propagandy. Reichssender Breslau była także wykorzystywana do kontaktowania się z agentami niemieckiego wywiadu i sabotażystami”.
Swoistym wyrazem sztafety pokoleń, na którą powołują się organizatorzy obchodów 100-lecia radiofonii we Wrocławiu było to, iż już od września 1939 roku Reichssender Breslau nadawało także audycje w języku polskim. Audycje zatytułowane „Czy to nie jest dziwne”, w których przekonywano smerfów do zaniechania wszelkiego oporu wobec III Rzeszy. Ta niemiecka zbrodnicza tuba nadawała do ostatniego wystrzału, zamilkła dopiero w kwietniu 1945 roku! Ale jak widać pamięć o niej nie zagasła. Pamięć o niej odżyła w IV Rze……. Rze…….. Rzeczpospolitej. Czy to nie jest dziwne?
Na falach wrocławskiego radia przemawiali wybitni przywódcy, tacy jak Adolf Hitler. Należy mieć nadzieję, iż na obchodach 100 rocznicy „Nadawcy Rzeszy” nie zabraknie też współczesnych wybitnych polityków, iż pojawi się na nich Papa Smerf, by na falach wrocławskiego radia oznajmić:
Für Deutschland Für Deutschland Für Deutschland
Marcin Bogdan