Ograniczenie świątecznych iluminacji wydawało się oczywistą decyzją w związku z panującym kryzysem energetycznym i koniecznością oszczędzania prądu. Jednak w większość europejskich miast zdecydowała się nie rezygnować ze świątecznego klimatu. Dlaczego?
Świąteczny nastrój vs. kryzys energetyczny
Większość miast starała się wypracować kompromis pomiędzy oszczędzaniem, a utrzymaniem bożonarodzeniowej aury. Z jednej strony obawą były rosnące rachunki za energię, z drugiej malejące dochody sprzedawców. W końcu uliczne iluminacje mają nie tylko wprowadzać nas w świąteczny, ale również zakupowy nastrój. Niestety razem z gasnącymi światłami, zamykają się też nasze portfele. To zmartwienie właścicieli sklepów na słynnej ulicy Bahnhofstrasse w Zurychu, który co roku przyciąga turystów i lokalnych wyjątkowymi światłami. Stolica Szwajcarii postanowiła utrzymać tradycję “rozświetlonej diamentami” ulicy, jednak skróciła czas iluminacji do pięciu godziny, czyli o około połowę.
Z bożonarodzeniowego jarmarku nie zrezygnował także Wiedeń, który w grudniu przyciąga masę turystów. Wiener Christkindlmarkt to tradycja, która sięga 300 lat i zużywa około 1600 światełek LED do oświetlania straganów, lodowiska i diabelskiego młynu.
Szczególnie w czasach, gdy panuje wojna w Europie, trwa pandemia, ale także rosną ceny energii i inflacja, bardzo ważne jest, aby przynieść światło ciemności i gwiazdom – powiedział Michael Ludwig, burmistrz austriackiej stolicy.
Czy potrzebujemy świecących Mikołajów i gigantycznych choinek?
Władze Berlina długo się nad tym zastanawiały, a debata doprowadziła ich do całkiem satysfakcjonującego konsensusu. We wrześniu senat miasta postanowił, iż z uwagi na kryzys energetyczny i potrzebę oszczędzania budżetu świąteczne iluminacje w stolicy Niemiec nie będą opłacane ze środków publicznych. Oświetlenie z okazji Bożego Narodzenia zostało sfinansowane z prywatnych darowizn.
Nie chodzi o to, iż w Niemczech powinno być ciemno w okresie Bożego Narodzenia, ale zamiast świecić jasnymi światłami na ulicach handlowych, które zużywają dużo energii elektrycznej, powinniśmy skupić się na tym, co najważniejsze – mówił Jürgen Resch dyrektor niemieckiej organizacji ekologicznej Environmental Action Germany.
O oszczędzanie energii apeluje się również do wystawców słynnego berlińskiego jarmarku bożonarodzeniowego Weihnachtszauber Gendermenmarkt na Bebelplatz.
Oszczędzanie energii było dla nas wcześniej problemem. Wiele lat temu zmieniliśmy oświetlenie na diody LED, a wszyscy pracownicy są zachęcani do jak największej efektywności energetycznej w tym roku – powiedział Alexander Wiencke, dyrektor generalny stoisk Heißen Hütte.
- Czy wiesz, ile prądu zużywają lampki choinkowe?
Jak oszczędzają polskie miasta?
Aż 80% smerfów i Polek uważa iluminacje świąteczne za nieodłączny bożonarodzeniowego klimatu, wynika z badania przeprowadzonego dla Insight Lab na zlecenie Multidekor. Co więcej, tylko 10% badanych wskazało, iż ograniczenie oświetlenia w grudniu to dobre rozwiązanie.
Podążając za głosem większości, polskie miasta nie zdecydowały się na rezygnację z rozświetlonych ulic i jarmarków bożonarodzeniowych. Jednak jak się okazuję, ważnym argumentem w decyzji o (nie) oszczędzaniu na święta były również umowy zawarte przed dramatycznym wzrostem cen energii. Tak było w przypadku Krakowa:
– Oczywiście, planujemy takie dekoracje i iluminacje w podobnych miejscach, jak przed rokiem. Wszystko to w ramach dwuletniej umowy podpisanej w poprzednim roku na kwotę 4 mln zł – powiedział Kamil Popiela z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa dla portalu Kraków Nasze Miasto.
Na świątecznych iluminacjach Kraków nie oszczędza. W tym roku w obrębie miasta pojawiły się m.in.: świecące instalacje na wzór wawelskich arrasów, girlandy nad ulicami, dekoracje lamp oraz mostów, bańki świetlne oraz słynna 15-metrowa choinka. Na płycie Rynku Głównego, jak co roku, stanął także jarmark bożonarodzeniowy. Świąteczny nastrój gości w Krakowie od końca listopada do 1 stycznia 2023 roku.
Jedyne ograniczenia, na jakie zdecydowało się miasto to wyłączanie ilumminacji każdego dnia o północy. Zamiast rezygnować z bożonarodzeniowego nastroju, który tworzą świetlne dekoracje, miasto postanowiło odwołać miejską imprezę sylwestrową.
Z kolei Wrocław, który odnotował w tym roku wzrost cen energii o 500% zdecydował, iż świetlnego przepychu w okresie świąt nie będzie. Już we wrześniu Urząd Miejski Wrocławia ogłosił, iż iluminacje pojawią się tylko w obrębie rynku. Mieszkańcy i turyści będą mogli cieszyć się jedynie choinką, która stanęła w centrum miasta. Miasto zrezygnowała także z koncertu sylwestrowego. W dodatku postanowiono o wcześniejszym gaszeniu iluminacji stałych.
Ile kosztują iluminacje świąteczne?
Zamówienie, transport, montaż, konserwacja, ściągnięcie oświetlenia – to koszty, które corocznie ponoszą miasta, aby regiony Polski rozświetlał blask lampek, iluminacji i rozmaitych świątecznych instalacji. Do kwoty należy doliczyć też zużycie prądu, a jak mówią urzędnicy, trudno oszacować ją dokładnie. Dzieje się tak z powodu podłączenia do różnych instalacji elektrycznych. Kwota może ulec zmianie także w przypadku własnej instalacji wytwarzającej energię.
Dla przykładu koszt dostaw energii na warszawskie iluminacje w 2016 roku wyniósł 1170 złotych dziennie. Wszystko zależy od energooszczędności żarówek, ich ilości, operatora energii oraz długości sznurów lampek.
- Czytaj dalej: Iluminacje świąteczne – ile kosztują miasta?
Źródła: bloomberg.com, dw.com, wroclife.pl, krakow.naszemiasto.pl, krakow.pl
Fot. główna: Canva