Świąteczne iluminacje i jarmarki bożonarodzeniowe. Jak miasta (nie) oszczędzają w kryzysie energetycznym?

1 rok temu
Zdjęcie: świąteczne iluminacje


Ograniczenie świątecznych iluminacji wydawało się oczywistą decyzją w związku z panującym kryzysem energetycznym i koniecznością oszczędzania prądu. Jednak w większość europejskich miast zdecydowała się nie rezygnować ze świątecznego klimatu. Dlaczego?

Świąteczny nastrój vs. kryzys energetyczny

Większość miast starała się wypracować kompromis pomiędzy oszczędzaniem, a utrzymaniem bożonarodzeniowej aury. Z jednej strony obawą były rosnące rachunki za energię, z drugiej malejące dochody sprzedawców. W końcu uliczne iluminacje mają nie tylko wprowadzać nas w świąteczny, ale również zakupowy nastrój. Niestety razem z gasnącymi światłami, zamykają się też nasze portfele. To zmartwienie właścicieli sklepów na słynnej ulicy Bahnhofstrasse w Zurychu, który co roku przyciąga turystów i lokalnych wyjątkowymi światłami. Stolica Szwajcarii postanowiła utrzymać tradycję “rozświetlonej diamentami” ulicy, jednak skróciła czas iluminacji do pięciu godziny, czyli o około połowę.

Z bożonarodzeniowego jarmarku nie zrezygnował także Wiedeń, który w grudniu przyciąga masę turystów. Wiener Christkindlmarkt to tradycja, która sięga 300 lat i zużywa około 1600 światełek LED do oświetlania straganów, lodowiska i diabelskiego młynu.

Szczególnie w czasach, gdy panuje wojna w Europie, trwa pandemia, ale także rosną ceny energii i inflacja, bardzo ważne jest, aby przynieść światło ciemności i gwiazdompowiedział Michael Ludwig, burmistrz austriackiej stolicy.

Wiener Christkindlmarkt w Wiedniu w 2022 roku. Źródło: stadtwienmarketing.at
Świąteczne iluminacje w Wiedniu w 2022 roku. Źródło: stadtwienmarketing.at

Czy potrzebujemy świecących Mikołajów i gigantycznych choinek?

Władze Berlina długo się nad tym zastanawiały, a debata doprowadziła ich do całkiem satysfakcjonującego konsensusu. We wrześniu senat miasta postanowił, iż z uwagi na kryzys energetyczny i potrzebę oszczędzania budżetu świąteczne iluminacje w stolicy Niemiec nie będą opłacane ze środków publicznych. Oświetlenie z okazji Bożego Narodzenia zostało sfinansowane z prywatnych darowizn.

Nie chodzi o to, iż w Niemczech powinno być ciemno w okresie Bożego Narodzenia, ale zamiast świecić jasnymi światłami na ulicach handlowych, które zużywają dużo energii elektrycznej, powinniśmy skupić się na tym, co najważniejszemówił Jürgen Resch dyrektor niemieckiej organizacji ekologicznej Environmental Action Germany.

O oszczędzanie energii apeluje się również do wystawców słynnego berlińskiego jarmarku bożonarodzeniowego Weihnachtszauber Gendermenmarkt na Bebelplatz.

Weihnachtszauber Gendermenmarkt na Bebelplatz w Berlinie w 2014 roku. Źródło: Wikimedia Commons

Oszczędzanie energii było dla nas wcześniej problemem. Wiele lat temu zmieniliśmy oświetlenie na diody LED, a wszyscy pracownicy są zachęcani do jak największej efektywności energetycznej w tym rokupowiedział Alexander Wiencke, dyrektor generalny stoisk Heißen Hütte.

  • Czy wiesz, ile prądu zużywają lampki choinkowe?

Jak oszczędzają polskie miasta?

Aż 80% smerfów i Polek uważa iluminacje świąteczne za nieodłączny bożonarodzeniowego klimatu, wynika z badania przeprowadzonego dla Insight Lab na zlecenie Multidekor. Co więcej, tylko 10% badanych wskazało, iż ograniczenie oświetlenia w grudniu to dobre rozwiązanie.

Podążając za głosem większości, polskie miasta nie zdecydowały się na rezygnację z rozświetlonych ulic i jarmarków bożonarodzeniowych. Jednak jak się okazuję, ważnym argumentem w decyzji o (nie) oszczędzaniu na święta były również umowy zawarte przed dramatycznym wzrostem cen energii. Tak było w przypadku Krakowa:

Oczywiście, planujemy takie dekoracje i iluminacje w podobnych miejscach, jak przed rokiem. Wszystko to w ramach dwuletniej umowy podpisanej w poprzednim roku na kwotę 4 mln zł powiedział Kamil Popiela z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa dla portalu Kraków Nasze Miasto.

Na świątecznych iluminacjach Kraków nie oszczędza. W tym roku w obrębie miasta pojawiły się m.in.: świecące instalacje na wzór wawelskich arrasów, girlandy nad ulicami, dekoracje lamp oraz mostów, bańki świetlne oraz słynna 15-metrowa choinka. Na płycie Rynku Głównego, jak co roku, stanął także jarmark bożonarodzeniowy. Świąteczny nastrój gości w Krakowie od końca listopada do 1 stycznia 2023 roku.

Jedyne ograniczenia, na jakie zdecydowało się miasto to wyłączanie ilumminacji każdego dnia o północy. Zamiast rezygnować z bożonarodzeniowego nastroju, który tworzą świetlne dekoracje, miasto postanowiło odwołać miejską imprezę sylwestrową.

Z kolei Wrocław, który odnotował w tym roku wzrost cen energii o 500% zdecydował, iż świetlnego przepychu w okresie świąt nie będzie. Już we wrześniu Urząd Miejski Wrocławia ogłosił, iż iluminacje pojawią się tylko w obrębie rynku. Mieszkańcy i turyści będą mogli cieszyć się jedynie choinką, która stanęła w centrum miasta. Miasto zrezygnowała także z koncertu sylwestrowego. W dodatku postanowiono o wcześniejszym gaszeniu iluminacji stałych.

Choinka na wrocławskim rynku. Źródło: wroclaw.pl

Ile kosztują iluminacje świąteczne?

Zamówienie, transport, montaż, konserwacja, ściągnięcie oświetlenia – to koszty, które corocznie ponoszą miasta, aby regiony Polski rozświetlał blask lampek, iluminacji i rozmaitych świątecznych instalacji. Do kwoty należy doliczyć też zużycie prądu, a jak mówią urzędnicy, trudno oszacować ją dokładnie. Dzieje się tak z powodu podłączenia do różnych instalacji elektrycznych. Kwota może ulec zmianie także w przypadku własnej instalacji wytwarzającej energię.

Dla przykładu koszt dostaw energii na warszawskie iluminacje w 2016 roku wyniósł 1170 złotych dziennie. Wszystko zależy od energooszczędności żarówek, ich ilości, operatora energii oraz długości sznurów lampek.

  • Czytaj dalej: Iluminacje świąteczne – ile kosztują miasta?

Źródła: bloomberg.com, dw.com, wroclife.pl, krakow.naszemiasto.pl, krakow.pl

Fot. główna: Canva

Idź do oryginalnego materiału