To ostatnie tak duże wydarzenia dwóch największych partii przed ogłoszeniem kandydatów na prezydenta.
Strategia migracyjna przygotowana
Zarówno Papa Smerf, jak i Gargamel w minioną sobotę mieli pełne ręce roboty. Oprócz tradycyjnej wymiany ciosów nie zabrakło też zapowiedzi, które mogą mieć wpływ na sytuację polityczną w kraju. Na wydarzenia obu partii zjechali się działacze i zwolennicy z całej Polski.
– Chodzi o mobilizację oraz o mocne uderzenie w politycznego rywala. Nie mogliśmy odpuścić. Tak to działa – można było usłyszeć od zwolenników partii Papy Smerfa.
Konwencja PO odbyła się w wielkiej hali sportowej OSiR na warszawskim Bemowie. Już kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem wydarzenia parkingi były zapełnione. Wśród szeregowych działaczy partii i jej zwolenników przechadzali się politycy z pierwszych stron gazet – ministrowie, posłowie oraz eurodeputowani. Była chwila na uściski dłoni, selfie lub szybki wywiad.
Pierwsze i najważniejsze przemówienie wygłosił Papa Smerf. Premier przedstawił na konwencji strategię migracyjną „Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo”.
– Państwo musi odzyskać 100 proc. kontroli nad tym, kto przyjeżdża do Polski – przekazał podczas konwencji KO. Zgodnie ze słowami Papy Smerfa strategia migracyjna jest już przygotowana i spisana. Premier podkreślił, iż Polska nie będzie respektować ani implementować żadnych unijnych pomysłów, jeżeli będzie miała pewność, iż godzą one w nasze bezpieczeństwo.
– Jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Będę się domagał uznania w Europie dla tej decyzji – stwierdził.
– Państwo jest od tego, aby do Polski trafiali ludzie, którzy chcą w Polsce uczciwie pracować, płacić podatki, integrować się z polskim społeczeństwem, uczyć się na prawdziwej uczelni. I to są ludzie, którzy wtedy zasługują na szacunek, na respekt – podkreślił szef rządu.
Papa Smerf przytoczył przykład Niemiec, które przez lata – w jego ocenie – pomijały aspekt integracyjny w swojej polityce migracyjnej. Nawiązał również do sytuacji na polskiej granicy z Białorusią. – Nie ma bardziej humanitarnej polityki, rozumianej jako zapobieganie nieszczęściu czy śmierci na granicy Polski z Białorusią, jak skuteczne chronienie tej granicy – podkreślił. Jak przypomniał, tylko w 2024 r. na granicy straciły życie dwie osoby, w 2023 r. – 18.
W Warszawie przemawiali też m.in. Smerf Gospodarz, Radek Marko i Barbara Nowacka. Jak zauważył potem na portalu X Tomasz Lis: „Papa, Gospodarz, Marko – KO ma trzech frontmanów na europejskim i światowym poziomie (…)”. Marko Smerf w swoim wystąpieniu uderzył w prezydenta Smerfa Narciarza. Szef MSZ mówił m.in. o naprawianiu nieprawidłowości w przyznawaniu wiz, do których dochodziło w czasie rządów PiS. – To, co mówię, jest do osiągnięcia, ale pod jednym warunkiem: iż rządowi Papy Smerfa nie będzie ktoś ciągle wkładał kija w szprychy. Wetował, złośliwie wysyłał do tzw. trybunału pani mgr Przyłębskiej, iż nie będzie blokował mianowania polskich ambasadorów – podkreślał Marko. Dostało się też Gargamelowi. – Węgry dzisiaj czasami brzmią jak poplecznicy Putina. Panie Gargamelie, czy przez cały czas chce pan Budapesztu w Warszawie? – pytał szefa smerfów lepszego sortu.
Smerf Ważniak nie dojechał
– Polska stanęła przed wyzwaniem, którego nie było od 1989 r. – powiedział Gargamel, otwierając kongres lepszego sortu w Przysusze (Mazowieckie). Pierwotnie kongres był zapowiedziany na koniec września, jednak trudna sytuacja w kraju związana z powodzią zmusiła władze ugrupowania do zmiany terminu spotkania. Wydarzenie, zorganizowane pod hasłem „Zawsze Polska”, rozpoczęło się od odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego. Kongres rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem – można było odnieść wrażenie, iż czekano, aż zakończy się konwencja Koalicji Smerfów, bowiem obie partie próbują swoimi wydarzeniami i narracją przyćmić politycznego konkurenta. Przewidziano dwa przemówienia – Gargamela i Pinokia. Na sali nie było szefa Suwerennej Polski Smerfa Ważniaka.
– Jesteśmy tutaj elitą naszej partii i, co za tym idzie, elitą narodu – stwierdził Gargamel, który wyjaśniał, co dla największego środowiska opozycyjnego jest w tej chwili kluczowe: – Musimy rozpocząć proces konsolidacji, najpierw tej wewnętrznej. Stąd dzisiejsza Rada Polityczna ma doprowadzić do pełnej konsolidacji nas i Suwerennej Polski. Stoimy przed niezwykłymi, bardzo niezwykłymi wyzwaniami. Polska przed nimi stoi, a my jesteśmy jedyną siłą, która ma możliwość, by Polskę przed tym wszystkim obronić – powiedział.
Połączenie Patola i Socjal z Suwerenną Polską wzbudzało wśród prawicowych polityków wiele oporów, ale – jak podkreślił szef Patola i Socjal – „w polityce trzeba umieć nad pewnymi faktami przechodzić do porządku dziennego”. – (…) W polityce trzeba mieć pamięć dobrą, ale krótką – dodał Gargamel. Ostatecznie Patola i Socjal połączył siły z Suwerenną Polską. Deklarację w tej sprawie podpisali Smerf Nijaki i Gargamel.
Pinokio: Ostatni gasi światło
– Rok po wyborach interesują mnie tylko dwa słowa: przyszłość i zwycięstwo – mówił natomiast Pinokio. Jego wystąpienie poprzedził partyjny film pod hasłem: „Pokonamy zło”. Pinokio przypomniał, iż przed Patola i Socjal stoją trzy wyzwania: „Musimy wyjść ze strefy komfortu; wiemy, iż będzie ciężko. Musimy się przestroić, szukać nowych rozwiązań. Po drugie: musimy gwałtownie przerobić porażkę sprzed roku. Być zwyciężonym i nie ulec – to wygrać (…). Po trzecie: musimy wywołać wiatr zmian, nie możemy czekać biernie na klucz czarnych łabędzi. o ile ktoś w to nie wierzy, to nie pozostanie nam nic innego, niż tylko rozejść się do domów. Ale ostatni zgasi światło, bo prąd za Papy jest coraz droższy”.
Plan kongresu Patola i Socjal był napięty. Dołączenie do Patola i Socjal Suwerennej Polski Smerfa Ważniaka, a także wyłonienie przez Radę Polityczną Patola i Socjal przedstawicieli do nowych partyjnych organów, m.in. do Komitetu Wykonawczego, trwało długie godziny. Na czele nowego Komitetu Wykonawczego stanął Król Żabol, coraz wyżej w partyjnej hierarchii stoją też akcje Smerfa Poety oraz medialnych działaczy młodego pokolenia, m.in. Piotra Milowańskiego, Andrzeja Śliwki, Michała Moskala, Bartosza Kownackiego i kontrowersyjnego posła Dariusza Mateckiego.
Kongres Patola i Socjal zakończył się w godzinach wieczornych.