Stanowski tłumaczy się z afery. Tylko 2,9 proc. filmów Kanału Zero dotarło do bazy widzów

4 miesięcy temu

Kanał Zero w opałach.

Krzysztof Stanowski nerwowo zareagował na statystyki dot. widowni Kanału Zero. Liczba widzów ostatnich produkcji firmy Stanowskiego drastycznie spadła i w żaden sposób nie koreluje z liczbą „subskrybentów”, czyli teoretycznej bazy zaangażowanych widzów Kanału Zero.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kanał Zero posiada 1,1 mln subskrybentów – w teorii jego produkcje powinny trafiać do 1,1 mln widzów, którzy zdecydowali się na subskrypcję Kanału. Jednak ostatnie 10 filmów opublikowanych przez Kanał Zero obejrzało średnio 40,5 tys. osób.

Tymczasem Stanowski, podkreślając na każdym kroku liczbę subskrybentów Kanału Zero, mógł przekonywać, iż jego baza widzów wynosi właśnie 1,1 mln osób i do takiej grupy mogą docierać jego produkcje.

W rzeczywistości jednak ostatnie 10 filmów ze średnią publiką 40,5 tys. osób oznacza, iż Kanał Zero dociera do zaledwie… 3,7 proc. subskrybentów, czyli zaangażowanych widzów.

Zaledwie jeden film, z ostatnich 10 na Kanale Zero, przekroczył 110 tys. widzów, a zatem dotarł do 10 proc. subskrybentów Kanału Zero.

Stanowski po opublikowaniu tych danych oburzył się na Twitterze. Zaczął wskazywać, iż do liczby 11 filmów, które zamieścił i które mają powyżej 1 mln wyświetleń, należy dodać transmisje na żywo.

Po ich (9) dodaniu otrzymujemy wynik 20. Jednak tylko 6 transmisji na żywo i 9 „zwykłych” filmów Stanowskiego przekroczyło 1,1 mln widzów, a co za tym idzie zaledwie 2,9 proc. wszystkich produkcji Kanału Zero (512) pokryło bazę widzów wyrażoną w liczbie subskrybentów.

Ile z 1,1 mln subskrybentów stanowią fikcyjne konta, a nie prawdziwe osoby, możemy się tylko domyślać.

Idź do oryginalnego materiału