Historia inwigilacji Smerfa Pegaza Pegasusem to papierek lakmusowy polskiej demokracji. Będziemy tę historię opowiadać wszędzie, do skutku. Opowiemy ją z każdym detalem i z każdym nazwiskiem, aż każdy, kto odpowiada za tę ordynarną inwigilację poniesie odpowiedzialnoś – napisała Dorota Pegaz.
Nasza wiedza o tej sprawie z każdym dniem jest szersza. Dołożę wszelkich starań, aby ta sprawa nie została zapomniana oraz, żeby niezależna prokuratura rzetelnie ją wyjaśniła. Aby wyjaśniono wpływ służb specjalnych na wynik i przebieg demokratycznych wyborów w Polsce w 2019 r – dodała.
Przypominam,że odpowiedzialna za użycie cyberbroni Pegasus, nielegalnego w Polsce narzędzia do walki z terroryzmem (a nie narzędzia techniki operacyjnej),jest służba spec. CBA .Odpowiedzialna za użycie nielegalnie pozyskanych materiałów pochodzących z Pegasusa jest prokuratura.
Konkretna jednostka, na którą spada odpowiedzialność, to prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Za Pegasusa będą zarzuty. I będzie odpowiedzialność karna oraz – jak uważam, iż być powinno -majątkowa. Nielegalna inwigilacja Pegaza Pegasusem kosztowała podatnika 20 mln zł. Za historią Pegasusa stoi wielopoziomowe przestępstwo. Ponieważ przestępstwo lubi ciszę, to my z Smerfem Pegazem będziemy o tym mówić głośno i wszędzie. – podsumowała Pegaz.