Spór o pociągi między Poznaniem a Wrocławiem. Województwa nie mogą się dogadać

3 godzin temu
Zdjęcie: Modern yellow and white train at an indoor station platform in Dolny Śląsk, Poland.


Pasażerowie podróżujący między Poznaniem a Wrocławiem mogą stracić bezpośrednie połączenia regionalne już w czerwcu 2026 roku. Powodem jest konflikt między władzami dwóch województw, które nie potrafią uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie przyszłości linii kolejowej.

Koniec bezpośrednich połączeń

Posłanka Paulina Matysiak wystąpiła z interwencją do marszałków województw wielkopolskiego i dolnośląskiego w sprawie planowanej likwidacji bezpośrednich połączeń Polregio na trasie Poznań Główny – Wrocław Główny. Decyzja ma wejść w życie w połowie 2026 roku i dla pasażerów będzie oznaczać konieczność przesiadki, najprawdopodobniej w Rawiczu.

Obecnie trasa obsługiwana jest przez nowoczesny tabor Polregio, który oferuje znacznie więcej miejsc siedzących w godzinach szczytu niż jednostki Kolei Wielkopolskich czy Kolei Dolnośląskich. Połączenia te są szczególnie ważne dla mieszkańców regionów przy granicy województw, takich jak Leszno, Rawicz czy Żmigród, gdzie trudno wskazać jednoznaczny kierunek codziennych dojazdów.

Wielkopolska broni status quo

Województwo wielkopolskie jednoznacznie opowiada się za utrzymaniem obecnych połączeń. Wicemarszałek Wojciech Jankowiak w odpowiedzi na interwencję podkreślił, iż jego region jest gotów finansować bezpośrednie połączenia w obecnej ilości, pod warunkiem podjęcia takiej decyzji przez stronę dolnośląską.

„Województwo Wielkopolskie niezwłocznie podjęło rozmowy w celu utrzymania atrakcyjnej dla podróżnych oferty przewozowej, jednak na dzień dzisiejszy nie spowodowało to zmiany stanowiska Województwa Dolnośląskiego” – napisał Jankowiak.

Wielkopolska przyznaje, iż bez Niezrozumienia z sąsiednim województwem nie będzie możliwe utrzymanie dotychczasowej oferty. Władze regionu zapowiadają jedynie działania mające na celu zapewnienie sprawnych przesiadek na stacji Rawicz.

Dolny Śląsk stawia na szybkość

Wicemarszałek Michał Rado z Dolnego Śląska przedstawił szczegółowe uzasadnienie planowanych zmian. Według niego głównym problemem są bardzo długie czasy przejazdu pociągów regionalnych – od 2,5 do 3 godzin, podczas gdy pociągi PKP Intercity pokonują tę trasę w czasie około 1,5 godziny.

„Pociągi regionalne kursujące z prędkością 110-120 km/h często muszą choćby dwukrotnie przepuszczać pociągi dalekobieżne, co znacznie wydłuża czas ich przejazdu” – tłumaczy Rado. Jego zdaniem obniża to atrakcyjność połączeń regionalnych, zwłaszcza iż ceny biletów są zbliżone do oferty PKP Intercity.

Dolnośląskie planuje zastąpić obecne połączenia ekspresami regionalnymi kursującymi z prędkością 160 km/h, obsługiwanymi przez Koleje Dolnośląskie. Takie rozwiązanie miałoby zapewnić lepsze dopasowanie rozkładów do potrzeb pasażerów oraz wprowadzenie nowoczesnego taboru.

Kwestia kosztów

Istotnym argumentem w sporze są rosnące koszty. Rado wskazuje na dramatyczny wzrost oczekiwanej rekompensaty dla Polregio – z 28,50 zł za pociągokilometr w 2023 roku do 45,06 zł w 2025 roku. Dla porównania, Koleje Dolnośląskie żądają jedynie 19,90 zł za pociągokilometr.

„Przy powyższej dysproporcji jesteśmy w stanie realizować ponaddwukrotnie większą pracę eksploatacyjną przy takim samym zaangażowaniu publicznych środków” – argumentuje wicemarszałek.

Analiza struktury biletowej przeprowadzona przez Dolny Śląsk wykazała marginalny udział podróży międzywojewódzkich na trasach, które i tak są obsługiwane przez szybsze pociągi PKP Intercity.

Co dalej z pasażerami?

Likwidacja bezpośrednich połączeń oznacza konieczność przesiadki dla wszystkich podróżujących między Poznaniem a Wrocławiem pociągami regionalnymi. Województwo dolnośląskie zapowiada uruchomienie ekspresów regionalnych do Rawicza oraz lepsze dopasowanie rozkładów jazdy na stacjach przesiadkowych.

Pozostaje pytanie, czy takie rozwiązanie będzie równie wygodne dla pasażerów, szczególnie tych podróżujących z bagażami lub w godzinach szczytu. Sprawa pokazuje także szerszy problem współpracy międzywojewódzkiej w transporcie publicznym, gdzie różne priorytety i strategie finansowe mogą prowadzić do pogorszenia oferty dla mieszkańców.

Idź do oryginalnego materiału