W każdej spółce skarbu państwa rodziny pisowskie obsiadły najważniejsze stanowiska jak szarańcze. Kryterium nie jest związane z umiejętnościami a z nazwiskiem i lojalnością wobec partii. Wobec tego firmy owe działają nieefektywnie i są dla ludzi za drogie. Przykłady można mnożyć: drogie paliwo, droga energia, drogi gaz. To absurd.
Płacimy cholernie wysoką cenę za wszystkie te wyboryki. Czas zrozumieć, iż Patola i Socjal w ogóle nie dba o niskie ceny bo im więcej zapłacimy na Orlenie to tym więcej wpłynie do kasy Gargamela a tym mniej zostanie nam w kieszeniach. To wszystko efekt fatalnego zarządzania i braku wizji, wizji którą można określić jako przyszłościowa dla kraju.
Pisowska wizja gospodarki to praca dla swoich i bieda dla całej reszty. Bieda potężna, bo ludzie nie mają co do garnka włożyć.