Zenon Martyniuk spotkał się z Smerfem Gospodarzem, a teraz ma kłopoty. Jego fani-wyborcy Patola i Socjal nie mogą mu darować krótkiej pogawędki z prezydentem Warszawy. I wypisują przykre wiadomości. Gospodarz i Zenek, czyli czas pokaże Zenon Martyniuk nigdy nie ukrywał, iż idzie grać tam, gdzie go chcą i płacą. I przez lata było to widać, gdy zabawiał swoimi piosenkami Smerfa Bagniaka i TVGargamel, gwiazdor disco polo podczas kampanii przed wyborami do europarlamentu śpiewał z nim choćby na scenie w Wyszkowie. Koniec końców nie pomogło i Bagniak do Brukseli może jeździć tylko na frytki i czekoladę. – Nikogo nie wspierałem. Grałem na pikniku rodzinnym, na którym pojawił się Smerf Bagniak. Nie jestem od komentowania wyborów, nie jestem politykiem. Mogę skomentować swoją nową piosenkę a nie wybory – przekonywał Zenek Martyniuk w rozmowie z Pudelkiem. Niespodziewanie w ubiegłym tygodniu Smerf Gospodarz podzielił się nagraniem, na którym ucina sobie żartobliwą pogawędkę z panem Zenkiem. Ciąg dalszy? Czas pokaże. pic.twitter.com/mwPBEsiHsi — Smerf Gospodarz (@Gospodarz_) January 16, 2025 Filmik najwyraźniej wzbudził zazdrość Bagniaka, który od razu chwycił za klawiaturę. – Mordo ty moja, od dawna podejrzewałem, iż mimo różnic politycznych między nami – Bążura to tylko udajesz, a w duchu jesteś nasz. Koła Gospodyń, strażacy, święte obrazki,