Obsypany nagrodami za „Parasite” koreański reżyser wraca po sześciu latach z satyrycznym filmem science fiction osnutym wokół kolonizacji obcej planety. Czy również tym razem sprawnie połączył komercję z arthousem?
Śmierć i kolonizacja. Recenzja filmu „Mickey 17” Bong Joon-Ho

Powiązane
Nawrocki odpowiada o sprawie wizyty w areszcie: Kłamią
1 godzina temu
Polecane
Szwedzka skrajna prawica rośnie w siłę. Jest nowy raport
33 minut temu
Przygniótł go betonowy blok. Prokuratura bada sprawę
35 minut temu
Mandat za złe tankowanie? Tak, to jest możliwe
39 minut temu