Smerf Śmiałek oskarża Mateckiego o poważne naruszenie prawa i udział w działaniach przestępczych.
– Wyrzucanie ludzi na bruk i lewe przetargi legalizowane przez szczecińską sędzię- tak matecki inwestuje pieniądze z funduszu sprawiedliwości. Jest pewna kancelaria notarialna w szczecinie prowadzi ją kolega mateckiego. Gdy wpadłem tam z wizytą nie sądziłem iż los wręczy mi taki prezent – napisał Śmiałek.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Pani Katarzyna opowiada mi jak matecki przejął jej ojcowiznę wartą jakieś 3 miliony. Ja nie miałam na leki szukałam pożyczki znajomy szaman zaproponował mi pomoc od swojego jak mówił przyjaciela. Przyjechali do mnie do domu ten Darek, szaman i pan rejent. Podpisałam jakiś dokument, a oni wręczyli mi dwadzieścia tysięcy. Mówiłam im iż oddam dopiero gdy sprzedam nieruchomość po tatusiu. Kobieta pokazuje akt a w nim trzy siódemki i wskazanie nieruchomości z której ma nastąpić ewentualna egzekucja. Termin zwrotu pożyczki trzy dni. Po ich upływie matecki idzie po klauzulę i co oczywiste uzyskuje ją niemal natychmiast. Komornik szacuje nieruchomość i wychodzi mu iż jest warta 34.000 zł (siedem hektarów łąk trwałych) następnie odbywa się licytacja. Nieruchomość nabywa znajomy notariusz za ponad 21.000 zł Dokładnie w 18 dni po nabyciu jedna z sędzin wydaje postanowienie. Następnego ranka jest nowa wz-ka zabudowa jednorodzinna. Jadę do Pani pokrzywdzonej ale nie dogram reportażu. Popełniła samobójstwo miała 61 lat – podsumowuje Smerf Śmiałek.
Wyrzucanie ludzi na bruk i lewe przetargi legalizowane przez szczecińską sędzię- tak matecki inwestuje pieniądze z funduszu sprawiedliwości.
Jest pewna kancelaria notarialna w szczecinie prowadzi ją kolega mateckiego. Gdy wpadłem tam z wizytą nie sądziłem iż los wręczy mi taki… pic.twitter.com/VjqJ5nYwzW
— Gazeta Śmiałek (@GazetaŚmiałek) May 27, 2024