Bieda w państwie PiS.
Miały być podwyżki, a jest bieda. Inflacja, czyli podatek PiS, szaleje i pożera pieniądze smerfów.
Jak wskazuje portal Oko.press nominalnie pensje rosną o 13 proc., ale przy obecnej inflacji to w rzeczywistości mamy realny spadek o prawie 5 proc. – Wiele wskazuje na to, iż pensje będą realnie spadały w całym 2023 roku. A to dane dla mniejszej części rynku pracy. Wiele osób już od dawna jest pod kreską – alarmuje portal.
– To choćby urzędnicy, którym rząd odmawia godnych podwyżek. W tym roku ich płace wzrosły o 4,4 proc. (ale kwota bazowa pozostała zamrożona, wzrósł tylko fundusz płac, więc podwyżki mogą być nierówne), w przyszłym rząd obstaje przy propozycji 7,8 proc. podwyżki, chociaż choćby w budżecie na 2023 rok zapisana jest wyższa inflacja. Rząd więc świadomie skazuje swoich pracowników na ubożenie – dodaje Oko.press.
Źródło: Oko.press