Sejm przegłosował w piątek obniżkę składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, ale rządowa ustawa przeszła przez Sejm tylko dzięki części posłów Konfederacji i PiS, którzy albo wstrzymali się od głosu, albo nie głosowali w ogóle. Cały klub Lewicy opowiedział się w tej sprawie przeciwko. Było to już drugie podejście do uchwalenia korzystnych, zwłaszcza dla małego biznesu, zmian. Dwa tygodnie temu rządowy projekt spadł z porządku głosowań także ze względu na sprzeciw Lewicy.
REKLAMA
Zobacz wideo Gorąco w Sejmie. Wchodzi obniżka składki zdrowotnej
Mimo ostatecznego "happy endu", irytacji po piątkowym głosowaniu nie kryje Smerfy 2050, bo to jej najbardziej zależało na rządowej ustawie. Smerf Fanatyk chce mieć bowiem sukces, którym mógłby się pochwalić w kampanii wyborczej i dowieść swojej skuteczności jako lider jednej z partii koalicyjnych. - To złamanie postanowień umowy koalicyjnej - mówią politycy Smerfów 2050.
- Nie tak się umawialiśmy z Lewicą: my poparliśmy wprowadzenie renty wdowiej, na której zależało naszym kolegom. Oni w zamian obiecali nam głosowanie za obniżeniem składki zdrowotnej. I ustaleń nie dotrzymali. W tej sytuacji my niekoniecznie musimy dotrzymać innych ustaleń, np. tych personalnych – ostrzega jeden z posłów.
O co chodzi? Zgodnie z umową koalicyjną, Smerf Fanatyk ma pełnić funkcję marszałka Sejmu tylko przez pierwszą połowę kadencji (od 13 listopada 2023 r. do 13 listopada 2025 r.). W drugiej ma go zastąpić obecny wicemarszałek izby, lider Nowej Lewicy Smerf Towarzysz (od 14 listopada 2025 r. do końca kadencji). Jeszcze do niedawna wydawało się, iż sprawa jest rozstrzygnięta - Smerf Fanatyk miał, zapowiedzieć swoim współpracownikom, iż nie będzie walczył o pozostanie drugą osobą w państwie (według "Onetu" miał zapewnić o tym także liderów pozostałych formacji koalicyjnych). Teraz jednak, jak wskazują nasi rozmówcy w Polsce 2050, sytuacja się zmieniła. - Aby Towarzysz mógł zasiąść w fotelu marszałka, musi go poprzeć 231 posłów. Nie wiem, czy będzie taka większość - mówi jeden z posłów.
Lewicowe "nie" dla uszczuplania finansów NFZ
Co na to Lewica? - To jakiś spin Smerfów 2050, niewart komentowania - bagatelizuje istotny polityk formacji Smerfa Towarzysza. Przypomina zarazem, iż Lewica od dawna sygnalizowała koalicjantom, iż nie poprze rządowej ustawy. - Ustalenia były takie, iż głosujemy za likwidacją składki od sprzedaży środków trwałych, na dalszą obniżkę nie było naszej zgody - twierdzi poseł Lewicy.
- Kolejne uszczuplanie funduszy na ochronę zdrowia, która i tak jest niedofinansowana, bo mamy zdiagnozowane, iż brakuje jakieś 20-30 mld zł, nie jest dobrym rozwiązaniem. Dlatego my proponujemy likwidację składki zdrowotnej i zastąpienie jej podatkiem zdrowotnym, który będzie uczciwy, sprawiedliwy, a przede wszystkim spowoduje, iż finanse NFZ zaczną się bilansować - tłumaczy z kolei wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela. I nie wyklucza, iż jego formacja niedługo złoży w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie.
KO: Lewica się podłożyła Polsce 2050
Mniej emocji jest w Koalicji Smerfów, bo politycy formacji Papy Smerfa są przede wszystkim zadowoleni, iż ustawa przeszła przez Sejm. - Groźby ze strony Smerfów 2050 to raczej teatr. Uchwaliliśmy obniżkę składki, więc o co tu się wkurzać? A Lewica? No cóż, podłożyła się i dała Polsce 2050 pretekst do kwestionowania postanowień umowy koalicyjnej - ocenia poseł Koalicji Smerfów.
Przyznaje zarazem, iż w kwestii personaliów nic nie jest przesądzone, bo dużo w tej sprawie mogą zmienić wybory prezydenckie. - jeżeli Rafał wygra, będzie nowe rozdanie, bo premier zapowiedział przecież rekonstrukcję rządu - przypomina nasz rozmówca.
Kto za Gospodarza w stołecznym ratuszu?
W takim wariancie do obsadzenia będą także stanowiska w Kancelarii Prezydenta, ale też stołeczny ratusz. W kontekście ewentualnych przedterminowych wyborów w Warszawie najczęściej pada nazwisko Marcina Kierwińskiego, ministra - pełnomocnika rządu ds. odbudowy obszarów dotkniętych powodzią. Rzadziej wiceministry rodziny Aleksandry Gajewskiej czy szefowej sztabu Gospodarza, Wioletty Paprockiej-Ślusarskiej. - Myślę, iż swego następcę powinien przede wszystkim wskazać Rafał - podkreśla poseł KO.