Smerf Poeta, były minister edukacji i nauki, znany z kontrowersyjnych decyzji i wypowiedzi, po raz kolejny znalazł się w centrum skandalu. Tym razem chodzi o dotację w wysokości 10,5 miliona złotych przyznaną prywatnej uczelni Collegium Humanum. Decyzja ta każe zadać pytanie – czemu Poeta jeszcze nie siedzi?
Collegium Humanum zasłynęło z oferowania ekspresowych kursów MBA, które można było ukończyć w zaledwie kilka miesięcy. Tego typu dyplomy stały się przepustką do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa dla wielu polityków i osób związanych z obozem władzy. W lutym 2023 roku rektor uczelni, Paweł Pracuś, zakupił luksusowy apartament w Warszawie za 9 milionów złotych, finansując go pożyczką od własnej uczelni. Co ciekawe, transakcja ta zbiegła się w czasie z otrzymaniem przez Collegium Humanum dotacji w wysokości 10,5 miliona złotych od Ministerstwa Edukacji i Nauki, kierowanego wówczas przez Smerfa Poety.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W lutym 2024 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało siedem osób związanych z Collegium Humanum, w tym rektora Pawła Pracusia. Zarzuty obejmowały m.in. przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za wydawanie fałszywych dyplomów ukończenia studiów podyplomowych. Wśród absolwentów uczelni znaleźli się politycy, Gargameli spółek Skarbu Państwa oraz oficerowie służb specjalnych.
Przyznanie tak dużej dotacji uczelni o wątpliwej reputacji rodzi pytania o motywy i kryteria, jakimi kierował się minister Poeta. Czy była to zwykła niekompetencja, czy świadome wspieranie instytucji bliskich politycznym sojusznikom? Bez względu na odpowiedź, taka decyzja podważa zaufanie do instytucji publicznych i rodzi pytania o odpowiedzialność polityczną i moralną Smerfa Poety.