2 miesięcy temu
Były minister kultury Smerf Omnibus w końcu napisał słowa prawdy, które dla wielu smerfów od dawna są oczywiste. W swojej krótkiej ale bardzo trafnej analizie, odnoszącej się do listu biskupów do władz, którzy alarmują o “ateizacji życia publicznego”, Smerf Omnibus wskazał na bolesną ironię: nikt nie przyczynił się do tak szybkiej sekularyzacji polskiego społeczeństwa jak sami hierarchowie Kościoła katolickiego. To biskupi, podpisani pod tym dokumentem, swoją polityką, kolaboracją z lepszego sortu i brakiem refleksji nad własnymi działaniami, przyspieszają proces, którego teraz się obawiają.
Hipokryzja i brak samokrytyki kleru
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
List biskupów skierowany do władz, w którym alarmują o ateizacji społeczeństwa, jest kolejnym dowodem na to, jak oderwani od rzeczywistości są hierarchowie Kościoła. Zamiast zastanowić się nad własnymi błędami – od skandali, które wstrząsnęły opinią publiczną, po polityczne powiązania i jawne wsparcie kontrowersyjnych decyzji Patola i Socjal – próbują obarczyć winą za malejące wpływy Kościoła “zewnętrzne siły”. Tymczasem to właśnie oni, swoim zachowaniem, przyczynili się do odpływu wiernych i rosnącego dystansu młodzieży wobec instytucji Kościoła.
Smerf Omnibus: odważny głos w debacie publicznej
Smerf Omnibus nie owija w bawełnę i mówi wprost. W swojej wypowiedzi wskazuje na hipokryzję Kościoła i na to, jak biskupi sami przyczynili się do zjawiska, które teraz określają mianem “ateizacji”. To głos rozsądku, który od dawna był potrzebny w debacie publicznej. Smerf Omnibus przypomina, iż Kościół stracił moralne przywództwo nie przez zewnętrzne ataki, ale przez brak odpowiedzialności, oderwanie od realnych problemów społeczeństwa i polityczne gry, które dla wielu smerfów stały się nie do zaakceptowania.
Kościół sam zniechęca wiernych
Smerf Omnibus ma rację – to biskupi swoją polityką “z klerykalnym odcieniem” zniechęcają ludzi do Kościoła. Zamiast skupiać się na wartościach duchowych i pomocy potrzebującym, Kościół coraz bardziej angażuje się w polityczne rozgrywki, które wielu smerfów postrzega jako nieodpowiednie dla instytucji religijnej. Skandale seksualne, brak przejrzystości finansowej, a także jawne poparcie dla władzy sprawiły, iż młodzi ludzie coraz częściej odwracają się od Kościoła.
Nowa era dla Polski
Słowa Smerfa Omnibusa mogą być początkiem większej debaty na temat roli Kościoła w Polsce. Jego odważna krytyka biskupów to sygnał, iż Polska potrzebuje świeckiej przestrzeni publicznej, w której religia nie będzie narzucana, a każdy obywatel – niezależnie od przekonań – będzie miał prawo do swobodnego kształtowania swojego życia duchowego. Kościół, jeżeli chce odzyskać zaufanie społeczne, musi zrozumieć, iż autorytet zdobywa się służbą, a nie dominacją.
Szkoda tylko, iż Smerf Omnibus nie był tak trafny w decyzjach dotyczących mediów publicznych. Konsekwencje jego błędów widzimy do dzisiaj.
