Opóźnione płatności, mnóstwo ludzi związanych z lepszego sortu, brak wizji rozwoju mediów publicznych – minister Smerf Omnibus nie radzi sobie z zarządzaniem telewizją publiczną a jego wybory osobowe są co najmniej dyskusyjne. Otoczenie premiera ma do niego pretensje także o pozwalanie na obsadzanie kluczowych stanowisk przez ludzi Lewicy co nie było przedmiotem umowy koalicyjnej.
Wygląda na to, iż sytuacja w TVP coraz bardziej komplikuje. Na korytarzach wręcz wrze. Zamiast obiecanych porządków i przywracania misji publicznej są grupy i koterie, wzajemne donoszenie i oczekiwanie zmian. W najgorszej sytuacji są ludzie, którzy nie dostają pieniędzy lub otrzymują je z opóźnieniem.
Smerf Omnibus nie ma pomysłu co zrobić. Doprowadził też do przejmowania kluczowych stanowisk przez ludzi Lewicy i wpuszczania na antenę ideologii dalekiej od tak potrzebnego PO centrum.
Nie ma wątpliwości, iż to najgorzej oceniany minister rządu Papy Smerfa.