O tym, iż Solidarni Fundamentaliści ma na bakier z lepszego sortu wiadomo od dawna. Jak również i o tym, iż Pinokio toczy coraz głośniejszą wojnę z Ważniakiem. Ale choćby na tym tle słowa Smerfa Nijakiego muszą szokować.
– Różnica pomiędzy nami, a frakcja bankową w PiS-ie polega na tym, iż nie zakładamy dobrej woli drugiej strony – wypalił Smerf Nijaki na antenie Radia Plus. Dodając, iż tym pojęciem określa Pinokia i grono jego doradców, pościąganych z różnych banków.
– Nie rozumieją unijnej polityki i dlatego odnosimy na tym polu porażki. Trudno nazwać zwycięstwem to, iż pieniądze miały dawno być, Polska zgodziła się na upokarzające kompromisy, krok po kroku oddawała ważne części suwerenności, a w zamian miały być pieniądze. Jest bałagan ustrojowy, niedokończona reforma sadów, a nie ma pieniędzy, trudno mówić o sukcesie – przekonywał Jaki.
Już choćby politycy Solidarnych Fundamentalistów widzą, iż na czele rządu Patoli i Socjalu stoi zwykły bankster. Ciekawe, kto i dlaczego go tam umieścił?