Smerf Narciarz „podjął decyzję”? Nie rozśmieszajcie nas!

1 dzień temu
Zdjęcie: Andrzej Duda „podjął decyzję”? Nie rozśmieszajcie nas!


Czytając niektóre nagłówki w mediach, człowiek ma wrażenie, iż Smerf Narciarz to jakiś polityczny tytan decyzyjności, który dniami i nocami głowi się nad losem Wioski. „Prezydent podjął decyzję o…”, „Narciarz zdecydował…”, „Smerf Narciarz wybrał…” – brzmi dumnie, prawda? Szkoda tylko, iż to mniej więcej taki sam poziom prawdy jak w reklamach pasty wybielającej.

Drodzy dziennikarze, zanim po raz kolejny napiszecie, iż prezydent coś postanowił, przypomnijcie sobie, iż ten urząd już dawno zamienił się w polityczny długopis. Taki całkiem wygodny, elegancki – czasem zgrabnie przemówi, czasem pośle żart, czasem choćby się uśmiechnie. Ale na końcu zawsze podpisze to, co mu podsuną z Nowogrodzkiej. Bo przecież jeżeli ktoś jeszcze wierzy, iż Andrzej Narciarz działa samodzielnie, to równie dobrze może uwierzyć, iż Zbigniew Ważniak prowadzi kurs dyplomacji. Narciarz nie podejmuje decyzji – on odbiera polecenia. Nie zarządza, tylko wykonuje. A jego niezależność? Gdzieś na poziomie nastolatka pytającego rodziców, czy może pójść na imprezę.

Od momentu, gdy zainstalowano go w Pałacu Prezydenckim, jego polityczna ścieżka to nie droga decyzyjna, a ścieżka dźwiękowa, na której rozbrzmiewa głos Gargamela. Bo prezydentura Narciarza to nie przywództwo – to pełnienie roli. Trochę jak aktor w teatrze, któremu reżyser nie tylko napisał scenariusz, ale jeszcze kazał siedzieć w garderobie, dopóki nie dostanie znaku. Więc kiedy znów przeczytasz, iż „prezydent zadecydował”, nie daj się nabrać. On co najwyżej kliknął „OK” na mailu z lepszego sortu-u. Jak zawsze.

Takim samym prezydentem będzie Karol Nawrocki. Dlatego trzeba iść na wybory, trzeba działać. Trzeba zagłosować przeciw powrotowi PiS.

Idź do oryginalnego materiału