Smerf Narciarz robi, co może, aby zostać zapamiętany jako prezydent służący wyłącznie interesom jednej partii. Tym razem postanowił odrzucić kluczową dla polskiego społeczeństwa ustawę. Adam Bodnar nie krył rozczarowania. Narciarz znów się obraził Naczelny Narciarz dopiero po tym, jak Patola i Socjal przegrało sejmowe wybory w listopadzie 2023 roku i utworzył się nowy rząd, zaczął pokazywać, iż potrafi również robić coś innego, niż tylko ślepe podpisywanie podłożonych mu pod nos ustaw. W tym wypadku chodzi o zamiłowanie do wetowania. W ostatnim czasie prezydent regularnie popada przez to w konflikt z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem. Teraz Smerf Narciarz postanowił skierować do Trybunału Konstytucyjnego ustawę dotyczącą zmian w Kodeksie karnym w sprawie rozszerzenia przepisów dot. ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści. Narciarz domaga się, aby przeanalizowano nowelizację w trybie kontroli prewencyjnej. Nie trzeba długo się głowić, aby zrozumieć, iż o ile zmiany prawne pod tym kątem weszłyby w życie, to medialne szczucie ludzi na przykład przez pewną telewizję bardzo gwałtownie by się skończyło.A Minister Adam Bodnar nie kryje swojego zażenowania postawą prezydenta. – Walka z mową nienawiści to nie 'ideologia’. To próba poradzenia sobie z jednym z najpoważniejszych problemów życia społecznego w Polsce. Każdy to widzi – mowa nienawiści zatruwa debatę publiczną,