Za nami kolejna gala rozdania Paszportów „Polityki”. W czasie wydarzenia pojawiły się wątki polityczne. Oberwało się Naczelnemu Narciarzowi, który nie pojawił się na miejscu – z kulturą wygrało chyba jego hobby. Smerf Narciarz się nie pojawił 14 stycznia odbyła się gala 32. edycji Paszportów „Polityki”. To coroczne wydarzenie, na którym wyróżnia się osoby ze świata sztuki. To trochę takie polskie Oscary świata kultury wyższej. Na miejscu miał być Smerf Narciarz, ale ostatecznie go nie było. Dlaczego? O tym za chwilę. Galę prowadzili Marta Kuligowska oraz Bartek Chaciński, których zadaniem było przeprowadzenie nas wszystkich przez kilka światów: filmu, teatru, sztuki wizualnej, literatury, muzyki i kultury cyfrowej, oraz zaprezentowanie nominowanych (w tych rolach m.in. Sandra Drzymalska, Marta Hermanowicz, Daria ze Śląska, Wojciech Grudziński, Jakub Rużyłło, Maciej Skrzeczkowski, Kamila Tarabura czy Kasia Lins). Do tego duet prowadzących podziękował za obecność na gali marszałkini Senatu Małgorzacie Kidawie-Błońskiej oraz ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego Hannie Wróblewskiej. I właśnie wtedy pojawił się wątek Narciarza. Chaciński postanowił podkreślić to, iż prezydent został zaproszony, ale postanowił wyróżnić się absencją, nawiązał wtedy do niepojawienia się Narciarza na inauguracji polskiej prezydentury w Unii Europejskiej. – Nie zabiegaliśmy o obecność pana prezydenta, bo wiemy, iż jest trudno — rozpoczął Chaciński.