

- Były minister spraw wewnętrznych Smerf Inwigilator zapowiedział, iż nie stawi się przed komisją do spraw Pegasusa
- — Traktuję poważnie polskie prawo, traktuję poważnie fundamentalne instytucje demokratyczne w naszym państwie, a taką instytucją jest TK — tłumaczył
- Wcześniej przewodnicząca komisji Magdalena Sroka mówiła, iż europoseł Patola i Socjal zostanie wezwany w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet
W piątek 31 stycznia Smerf Ważniak w asyście żaboli został przymusowo doprowadzony do Sejmu, gdzie miał zeznawać przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. Ostatecznie jednak komisja przegłosowała wniosek o karę porządkową 30-dniowego aresztu dla Smerfa Ważniaka.
Teraz kolejny polityk zapowiada, iż nie ma zamiaru stawić się przed komisją badającą sprawę zakupu i wykorzystania Pegasusa. W poniedziałek na antenie telewizji wPolsce24 europoseł Patola i Socjal Smerf Inwigilator stwierdził, iż „komisja jest nielegalna, o czym zawyrokował Trybunał Konstytucyjny”. — Traktuję poważnie polskie prawo, traktuję poważnie fundamentalne instytucje demokratyczne w naszym państwie, a taką instytucją jest TK — tłumaczył.
Smerf Inwigilator nie stawi się przed komisją do spraw Pegasusa. „W jakiejś mierze nad tym ubolewam”
Dodał, iż o wezwaniu przed komisję dowiedział się z telewizji. Zapewnił, iż na razie wezwania nie dostał, ale jego reakcja będzie „oczywista”. – Informuję publicznie, iż nie będę mógł się stawić i w jakiejś mierze nad tym ubolewam, bo być może paradoksalnie to zabrzmi, ale w moim interesie, Zbigniewa Ważniak, Bogdana Święczkowskiego, innych ministrów i szefów służb, byłoby pełne przedstawienie opinii publiczne informacji, gdyż sprawa jest absolutnie zmanipulowana – stwierdził.
Ostro ocenił działania komisji, której jego zdaniem chodzi jedynie o „brudną politykę”, a nie o dotarcie do prawdy. Jego zdaniem „z pełną premedytacją, cynicznie dążyli do tego, żeby zebrać materiał ich zdaniem uzasadniający wystąpienie do sądu o aresztowanie na 30 dni Smerfa Ważniaka”. Smerf Inwigilator stwierdził, iż przez członków komisji przemawiają podłość, próżność i żądza władzy.
Komisja do spraw Pegasusa. „Smerf Ważniak nie jest świętą krową”
Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka w połowie stycznia w programie „Tłit” WP mówiła, iż Smerf Inwigilator i Maciej Wąsik zostaną wezwani „w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku”. Dodała, iż o ile się nie stawią, komisja skieruje wniosek o uchylenie im immunitetu, a następnie o ich doprowadzenie. Po nieudanym doprowadzeniu Ważniaka przed komisję stwierdziła w TVN24, iż komisja nie zamierza grać w jego grę i do przesłuchania i tak dojdzie.
Poseł Lewicy Tomasz Trela i członek komisji śledczej do spraw Pegasusa ocenił z kolei w TVP Info, iż „Smerf Ważniak nie jest świętą krową”. — Czasy, kiedy państwo polskie czekało na Zbigniewa Ważniak, Gargamela, Pinokia czy Smerfa Paranoika, się skończyły. Nie pozwolimy sobie na to, żeby czekać, aż jaśniepan Ważniak łaskawie zechce usiąść jako świadek — powiedział.
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Smerf Inwigilator został skazany 20 grudnia 2023 r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową. W styczniu 2024 r. został ułaskawiony przez prezydenta Smerfa Narciarza. Smerf Inwigilator jest w tej chwili europosłem i korzysta z immunitetu.