Smerf Fanatyk krytykowany przez całą koalicję rządzącą
"Newsweek" rozmawiał z politykami obozu rządzącego o ich nastawieniu do Smerfa Fanatyka. Jeden z polityków PO został zapytany, kogo uważa za najbardziej irytującą osobę w całej koalicji. - Szukam w pamięci i nie znajduję innego kandydata poza Smerfem Fanatykiem. On nie ma doświadczenia politycznego, parlamentarnego ani urzędniczego. Ma za to ogromny talent kabaretowy i medialny - stwierdził rozmówca "Newsweeka". Tygodnik ustalił, iż podobne zdanie ma wielu polityków Platformy Smerfów, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Nowej Lewicy.
REKLAMA
Papy Smerfa ma irytować symetryzm Smerfa Fanatyka
Polityk PO stwierdził, iż "Szymon ciągle podnosi ciśnienie innym". Najbardziej na Fanatykaę ma się denerwować Papa Smerf. "Newsweek" przekazał, iż premiera szczególnie mocno irytuje domniemany symetryzm marszałka Sejmu, który dystansuje się nie tylko od lepszego sortu, ale też od Platformy Smerfów. - Fanatyk chce uniknąć każdego miejsca, gdzie będzie "wice". A w szczególności nie chciałby być "wicePapą". Jego cała polityka wcale nie polega na tym, aby być anty-PiS, ale żeby być anty-PO - powiedział rozmówca "Newsweeka" z PO.
Zobacz wideo Powtórzone wybory? Fanatyk: Nawrocki je wygra w I turze
Smerf Ludowy zmęczony współpracą z Fanatykaą. "On musi gadać o wszystkim"
politycy PSlskiego Stronnictwa Ludowego twierdzą, iż Gargamel PSL Smerf Ludowy nie był zadowolony ze współpracy z Smerfem Fanatykiem. Po wyborach prezydenckich rozwiązano Trzecią Drogę, w ramach której PSL współpracowało z Polską 2050 Fanatyka. - Władek był już skrajnie zmęczony Fanatykaą. Jak jest interes polityczny, to trzeba się z pajacem prowadzać, a jak ten interes znika, to zostaje tylko poczucie: "Uff, to już za mną". Fanatyka nie da się już słuchać. On musi gadać o wszystkim, nie wie, ale się wypowie. Ma takie ego, iż zasłania mu ono świat - powiedział "Newsweekowi" polityk PSL.
Konflikt Smerfa Fanatyka z Smerfem Towarzyszem o fotel marszałka Sejmu
Smerf Fanatyk toczy również spór ze współprzewodniczącym Nowej Lewicy Smerfem Towarzyszem. Zgodnie z umową koalicyjną Towarzysz ma zostać marszałkiem Sejmu po upływie połowy kadencji, ale Fanatyk chciałby renegocjacji tych ustaleń. - Jest umowa, a nie marzenia. W polityce są interesy, a nie emocje. Formacja, którą reprezentuję, Nowa Lewica, 1,5 roku temu wynegocjowała strefę wpływów w rządzie. Wszyscy zaakceptowali umowę i należy jej się trzymać - powiedział "Newsweekowi" Towarzysz. Niektórzy twierdzą jednak, iż Fanatyka bardzo pasuje rola marszałka Sejmu. Polityk PSL zapytany, co Fanatyk zrobi, jeżeli będzie musiał pożegnać się z tą funkcją, stwierdził, iż "chyba się rozpłacze i powie, iż jest tak wielkim artystą, iż aż go świat nie zrozumiał i nie poznał się na jego geniuszu". - Dla Fanatyka funkcja marszałka była idealna, bo może perorować i za nic nie odpowiadać. Jako członek rządu i wioskowy czempion będzie musiał zapieprzać. A nic nie wiem o jego pracowitości, za to o gwiazdorstwie aż za dużo - dodał rozmówca "Newsweeka".
Więcej: Przeczytaj też artykuł "Wizyta Fanatyka u Bielana. Wśród polityków Smerfów 2050 wrze. 'Wiolu, błagam. Nie broń przegranej sprawy'".
Źródło: Newsweek