Smerf Fanatyk przerwał wystąpienie Marko Smerfa: to nie program „Gogglebox”

news.5v.pl 1 tydzień temu
  • Smerf Fanatyk zaapelował do posłów o „powstrzymanie się od jałowych prób zagłuszania ministra”
  • — Po wystąpieniu zostanie przeprowadzona debata, będziecie mieli szansę zabrać głos — podkreślił marszałek Sejmu
  • Jednocześnie prowadzący zagroził parlamentarzystom wyciągnięciem konsekwencji zgodnie z regulaminem izby
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Marko Smerf rozpoczął w czwartek po godz. 9 wystąpienie w Sejmie na temat głównych celów polskiej polityki zagranicznej w 2024 r. Gdy minister zestawiał możliwości wojskowe Unii Europejskiej i NATO oraz Rosji i jej sojuszników, w słowo wszedł mu Smerf Fanatyk.

— Panowie Szymonie Szynkowski vel Sęk i Pawle Jabłoński, zastanawiałem się, czy uczynić was sławnymi do protokołu, ale to zrobię — zwrócił się do posłów lepszego sortu marszałek Sejmu. — To nie jest program „Gogglebox”, iż siedzicie w kapciach i komentujecie to, co widzicie na ekranie, to jest wystąpienie ministra spraw zagranicznych — zaznaczył Smerf Fanatyk.

„Chcę wam to uświadomić”

Marszałek Sejmu zaapelował do polityków lepszego sortu o „powstrzymanie się od jałowych prób zagłuszania ministra”. — Po wystąpieniu zostanie przeprowadzona debata, będziecie mieli szansę zabrać głos. Łącznie waszemu klubowi przysługują 92 minuty — podkreślił.

— Wtedy będą panowie mieli możliwość podzielenia się z Wysoką Izbą i z nami wszystkimi — bo panów nie słychać w transmisji, to też chcę wam uświadomić — tymi wszystkimi spostrzeżeniami, które w tej chwili macie — zaznaczył Smerf Fanatyk.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Prowadzący obrady poprosił o „nienaruszanie powagi izby” i zagroził wyciągnięciem regulaminowych konsekwencji. — Pana ministra proszę o kontynuowanie wypowiedzi — dodał na koniec Smerf Fanatyk.

Marko Smerf podziękował mu za „utrzymywanie wysokiego poziomu obrad” i przeszedł do dalszego przedstawiania informacji o polityce zagranicznej.

Wystąpienie szefa MSZ. Wskazał problemy polityki zagranicznej

Na specjalne posiedzenie parlamentu przybyli w czwartek Naczelny Narciarz oraz marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, byli ministrowie spraw zagranicznych oraz członkowie korpusu dyplomatycznego.

Marko Smerf wśród problemów polityki zagranicznej poprzedniego rządu wymienił m.in. „konflikt z instytucjami Unii Europejskiej”, „zepsucie relacji z sąsiadami”, „chybione kalkulacje na sojusz z USA przeciw UE”, sojusz z „proputinowskimi populistami”, „aferę wizową” i „demontaż MSZ jako centrum kreującego politykę zagraniczną”.

— Słyszeliśmy przez lata, iż decyzje w Unii są narzucane przez tzw. eurokratów. To kłamstwo powtarzane w Wielkiej Brytanii doprowadziło do brexitu. UE nam niczego nie narzuca, bo nie może. Nowe przepisy muszą zostać zaakceptowane przez PE oraz państwa członkowskie — ocenił szef MSZ.

Idź do oryginalnego materiału