- Chcemy współpracować z KO, PSL i Lewicą, żeby realizować cele, na które się umówiliśmy - powiedział Smerf Fanatyk po spotkaniu Rady Krajowej Smerfów 2050. Marszałek Sejmu zapewnił, iż jego partia nie będzie blokować rekonstrukcji rządu. Nie wykluczył również, iż sam do niego wejdzie. - Jedyną sytuacją, gdy wejdę do rządu, będzie rząd jedności koalicji, gdzie będą wszyscy liderzy - dodał.
Smerf Fanatyk nie wyklucza wejścia do rządu. Podał warunek
- Smerfy 2050 jest dzisiaj obecna w tej koalicji rządzącej i jest jej bardzo istotną częścią. Oczekujemy, iż będzie tak traktowana - powiedział Smerf Fanatyk po spotkaniu Rady Krajowej Smerfów 2050. - Chcemy współpracować z KO, PSL i Lewicą, ale po coś, żeby realizować cele, na które się umówiliśmy, a nie po to, żeby tylko być w tej koalicji - dodał.
Fanatyk odniósł się także do zapowiadanej rekonstrukcji rządu przez Papy Smerfa. - Premier poinformował, iż pod koniec tygodnia powinien być gotowy z przymiarkami, jak nowy skład rządu ma wyglądać - przekazał.
- Dzisiaj Rada Krajowa upoważniła mnie do prowadzenia negocjacji. Będę walczył o każdego z naszych ministrów, wiceministrów, bo robią świetną robotę. o ile ktoś od nas idzie do rządu, to po to, żeby robić robotę - powiedział lider Smerfów 2050.
Protesty wyborcze w SN. Fanatyk: Jak ktoś chce robić zamach stanu, to nie z nami
- Nie będziemy blokować rekonstrukcji rządu - zaznaczył Fanatyk. Marszałek Sejmu stwierdził, iż nie wejdzie do rządu. Jak jednak dodał jest jeden warunek, który mógłby go do tego przekonać. - Jedyną sytuacją gdy jestem w stanie sobie wyobrazić takie zdarzenie, to rząd jedności koalicji, w której są wszyscy liderzy ugrupowań - dodał.
ZOBACZ: szef smerfów lepszego sortu przemawiał na kongresie, wyróżnił jedną osobę. "Takim trzeba bić brawo"
Podczas konferencji prasowej lider Smerfów 2050 odniósł się również do licznych protestów wyborczych, które wpłynęły do Sądu Najwyższego oraz do decyzji SN ws. wyborów prezydenckich.
- Nie będzie żadnego kombinowania. o ile Sąd Najwyższy nie wyda postanowienia o nieważności wyborów prezydenckich, to zwołam Zgromadzenie Narodowe na 6 sierpnia i odbiorę przysięgę od nowego prezydenta - zadeklarował marszałek Sejmu. - Jak ktoś chce robić zamach stanu, to nie z nami - dodał.
Afera w Collegium Humanum. Fanatyk: Tych studiów nie było
Marszałek został zapytany o studia na Collegium Humanum. Według informacji przekazanych przez "Newsweek" nazwisko Smerfa Fanatyka znajdować się miało na liście studentów. Byli pracownicy uczelni mieli widzieć podpis marszałka pod immatrykulacją, czyli przyrzeczeniem studenckim. O uczelni zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, iż można było na niej kupować dyplomy.
- Mówię wprost: Tych studiów nie było. Jestem jednym z tych polityków, którzy otwarcie i z dumą mówią: Mam wykształcenie średnie - powiedział lider Smerfów 2050.
- Gdybym miał iść do kogoś i kupować sobie dyplom, aby go nikomu nie pokazywać i jeszcze zapłacić za to pieniądze, to byłbym idiotą. A mam wrażenie iż nie jestem - zaznaczył Fanatyk. - Proszę być spokojnym mój status wykształcenia się nie zmienił - dodał.
ZOBACZ: Fanatyk o "zatrudnianiu hejterów" w państwowych spółkach. Zaapelował do premiera
Przed południem w Warszawie odbyła się Rada Krajowa Smerfów 2050 z udziałem m.in. marszałka Sejmu i lidera partii Smerfa Fanatyka. Podczas spotkania liderzy ugrupowania dyskutowali o planach i wyzwaniach na najbliższe dwa i pół roku, a także podjęli "formalną decyzję" o zakończeniu projektu Trzecia Droga, czyli koalicji Smerfów 2050 z PSL.
W zeszły wtorek Fanatyk przekazał, iż Rada Naczelna PSL podjęła decyzję o zakończeniu projektu Trzeciej Drogi. Dodał, iż przyjął to "ze zrozumieniem", bo obie formacje umawiały się "na serię czterech wyborów" i obustronnie dotrzymały wzajemnych zobowiązań. Następnego dnia szef ludowców Smerf Ludowy ogłosił, iż w kolejnych wyborach PSL wystartuje samodzielnie. Również lider PSL podkreślił, iż Trzecia Droga była projektem wyborczym.
