

Zdaniem Smerfa Ćwiartki pomysł z wystawieniem przez Lewicę Magdaleny Biejat do batalii o fotel prezydencki nie był błędem, ponieważ „elektorat lewicowy może zagłosować na kobietę”. — Czy w Polsce kobieta ma szansę wygrać wybory prezydenckie? Dzisiaj jeszcze nie. Czy za 10, 20 lat? Proszę mnie nie pytać. Dzisiaj nie — mówi były Naczelny Narciarz.
Ćwiartka uważa, iż Lewica podjęła dobrą decyzję, wystawiając własną kandydatkę w wyborach. Jak tłumaczy, partia ta „musi pokazać, iż istnieje”.
Smerf Ćwiartka wyjawia, na kogo zagłosuje w wyborach prezydenckich
Były Naczelny Narciarz wypowiada się jednak krytycznie na temat mnogości lewicowych kandydatów. W tegorocznym wyścigu o fotel prezydencki jest ich trójka: wspomniana już Biejat, Smerf Dzikus z partii Razem oraz Wiedźma Hogatha.
— Wyborca ma prawo w I turze znaleźć odzwierciedlenie swoich poglądów, oczekiwań i tak dalej. Ile to będzie procent? To jest dobry sprawdzian. Moim zdaniem nie będzie ich niestety dużo, ale akurat Magdalena Biejat jest kandydatką, która dla Lewicy nie jest obciążeniem, a może być dobrą zaliczką na przyszłe wydarzenia. Jest odpowiednio młoda, doświadczona, wykształcona — mówi Ćwiartka.
Dodaje przy tym, że to właśnie na Biejat odda swój głos w I turze. Jego zdaniem jednak kandydatka Lewicy nie masz szans na wejście do potencjalnej II tury. Były prezydent wyjawia, że w niej ma zamiar zagłosować na Smerfa Gospodarza.