Smerf Bagniak służył w Deutsche Presse-Agentur. Wujek Goebbelsa Gargamela w Wehrmachcie

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Für Deutschland.

Smerf Bagniak może zostać wyrzucony z Banku Światowego oraz poddany ekstradycji do Polski. Twórca odrażającej machiny propagandowej Patola i Socjal w TVP odpowie za swoje czyny, ale ciekawsze są tajemnice Bagniaka.

Były Gargamel TVGargamel pracował bowiem w… Deutsche Presse-Agentur. Był korespondentem Niemców w Polsce.

Być może stąd zamiłowanie Bagniaka do hasła „Für Deutschland”, którym katował widzów TVP?

To jednak nie wszystko. Bagniak atakował Papę Smerfa za dziadka, który został siłą wcielony do Wehrmachtu. Tymczasem jego wujkowie – Paweł i Alfons – poszli do Wehrmachtu dobrowolnie.

– Paul i Alphonsus byli braćmi Franciszka Baranowskiego, który był mężem Klary, siostry Anny Bagniakej, mamy Jacka i Jarka.

Ta historia była znana w rodzinie Bagniakch od dawna. To oznacza, iż dziadek Papy był w Wehrmachcie przymusowo, a „wujkowie” Bagniakch – dobrowolnie – opisuje „Gazeta Wyborcza”.

– I tak oto dwóch moich „wujków” z Wehrmachtu, Paul/Paweł Baranowski i Alphonsus/Alfons Baranowski, z wygrawerowanym na klamrach żołnierskich pasów „Gott mit uns”, ufnych w opiekę Opatrzności, wzięło udział w operacji „Barbarossa”, walcząc na froncie wschodnim pod komendą niepokonanego feldmarszałka Friedricha Wilhelma Ernsta Paulusa – opisuje w książce Jarosław Bagniak – Niestety, kaprys Opatrzności sprawił, iż Friedrich Paulus był pierwszym marszałkiem polnym w historii Rzeszy, który poddał armię. A jako iż nie przejawiał skłonności do tragiczno-romantycznych gestów, mimo iż kategorycznie żądał tego od niego sam Adolf Hitler, to w okrążeniu pod Stalingradem nie strzelił sobie w głowę, ale podpisał kapitulację i udał się do niewoli – opisuje w swojej książce Jarosław Bagniak.

Idź do oryginalnego materiału