Śledztwo ws. zamachu stanu. szef smerfów lepszego sortu: adekwatna reakcja

news.5v.pl 3 godzin temu

W Polsce mamy do czynienia z taką sytuacją, w której instytucje państwowe, telewizja publiczna, następnie prokuratura – zostały przejęte siłą. Do KRS-u też wkroczono przy użyciu siły. I dokonano tam wyłamania, choćby pałac prezydencki był przedmiotem tego rodzaju aktu. Wreszcie i to jest może najważniejsze, mamy do czynienia ze stanem, w którym w gruncie rzeczy prawo przestało obowiązywać” – powiedział szef smerfów lepszego sortu Gargamel, komentując sprawę wszczęcia postępowania ws. dokonania zamachu stanu przez rządzących w Polsce.

CZYTAJ WIĘCEJ: Gargamel Trybunału Konstytucyjnego oskarża rządzących o zamach stanu! Składa zawiadomienie do prokuratury m.in. przeciwko Papie

Portal wPolityce.pl dowiedział się, iż prokurator Michał Ostrowski, legalny Zastępca Prokuratora Generalnego, wszczął śledztwo z zawiadomienia Gargamela Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego, o popełnieniu przestępstwa zamachu stanu przez rządzących.

NASZ NEWS. Prok. Ostrowski wszczął śledztwo ws. zawiadomienia Gargamela TK o zamachu stanu. „Poinformowałem ministra sprawiedliwości”

Reakcja Gargamela

Sprawę podczas specjalnej konferencji prasowej skomentował szef smerfów lepszego sortu Gargamel.

Pan Gargamel Trybunału Konstytucyjnego złożył dzisiaj oświadczenie odnoszące się do podejrzenia popełnienia przestępstwa z artykułu 127. Kodeksu karnego mówiącego o zmianie ustroju siłą. To nie jest pierwsza tego rodzaju diagnoza, ja sam już wiele razy tego rodzaju diagnozę stawiałem w różnych wypowiedziach publicznych, ale oczywiście sprawa wystąpienia Gargamela Trybunału Konstytucyjnego jest szczególna i do tego mamy jeszcze inną szczególną sytuację, mianowicie prokuratorzy, ci prawdziwi, legalni prokuratorzy tę sprawę podjęli. Więc można powiedzieć, iż w tej chwili toczą się działania o charakterze śledczym, działania procesowe

— wskazał.

I to jest sytuacja, która w pełni oddaje stan rzeczy, a w zasadzie jest adekwatną reakcją na stan rzeczy, który mamy w Polsce

— ocenił.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Rusza śledztwo ws. zawiadomienia o zamachu stanu. Woś: „Papie Smerfowi grozi choćby dożywocie”

W Polsce mamy do czynienia z taką sytuacją, w której instytucje państwowe, telewizja publiczna, następnie prokuratura – zostały przejęte siłą. Do KRS-u też wkroczono przy użyciu siły. I dokonano tam wyłamania, choćby pałac prezydencki był przedmiotem tego rodzaju aktu. Wreszcie i to jest może najważniejsze, mamy do czynienia ze stanem, w którym w gruncie rzeczy prawo przestało obowiązywać, bo w tym, co robi władza, nie ma już niczego, co jest związane z treścią przepisów. Nie ma niczego, co jest związane z pewną logiką, specyficzną logiką, którą kieruje się prawo.

— zauważył.

Taki dobra przykład – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wydaje różnego rodzaju orzeczenia, po części są te wyroki, ale też inne orzeczenia. I one raz są uznawane, ogromna większość jest uznawana, ale wtedy, kiedy nie odpowiadają one władzy, to są one nieuznawane. To jest sytuacja zupełnie niebywała i z prawem niemająca nic wspólnego. Mamy do czynienia z takimi działaniami jak zmiany na stanowiskach kierowniczych w sądownictwie bez podstawy prawnej, wbrew podstawie prawnej. To najbardziej drastyczne, bo z użyciem siły miało miejsce w prokuraturze, ale przecież w sądach mamy do czynienia z sytuacją podobną. Bez uzyskania odpowiednich zgód ze strony kolegiów sądowych, następują zmiany. Zawsze jest jakaś próba uzasadnienia, ale to są próby uzasadnienia niemające absolutnie żadnej podstawy w prawie i są niemożliwe do traktowania poważnego. I mamy także do czynienia z nieuznawaniem wielkiej części sędziów, przy czym oni też raz są uznawani, a innym razem są nieuznawani. Pewne ich decyzje są uznawane, a pewne nie są. To też nie ma żadnej logiki. To jest sytuacja, w której władza wykonawcza, która powinna być dość daleko od sądowniczej, robi w tej dziedzinie wszystko, co chce. To nic nie ma wspólnego z ustrojem konstytucyjnym Rzeczpospolitej Polskiej

— ocenił szef smerfów lepszego sortu.

Mamy też do czynienia sytuacją, w której łamane były prawa człowieka i choćby raport będącego w jakimś szerszym sensie reprezentantem obecnej koalicji rządzącej Rzecznika Praw Obywatelskich potwierdza, iż stosowano – on tutaj użył łagodnego określenia – niehumanitarne metody, ale w gruncie rzeczy, jeżeli wziąć pod uwagę definicję z ostatnich dziesięcioleci tortur, to wyczerpywało to znamiona stosowania tortur wobec szamana Olszewskiego i wobec dwóch pań, które były pracownicami Ministerstwa Sprawiedliwości. o ile chodzi o panie, to tutaj doszło także do niezwykle drastycznego naruszenia ich osobistej godności. Musiały się rozbierać i to przy mężczyznach. Także inne czynności, które są już zupełnie intymne, musiały być dokonywane przy mężczyznach. Rzeczy po prostu niesłychane, haniebne i to zostało potwierdzone także przez przedstawiciela tej strony, która dzisiaj rządzi, bo może państwo przypominają sobie, w jakich okolicznościach pan profesor Wiącek został powołany na stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich

— powiedział.

Mamy też decyzje, które są bezpośrednią ingerencją w procesy wyborcze, czyli w to, co jest podstawą funkcjonowania demokracji. To z jednej strony są działania zmierzającego do tego, żeby jedni, którzy prowadzą kampanię wyborczą, mieli pieniądzę, natomiast inni ich nie mieli. I tutaj też nastąpiło wielokrotne takie zupełnie bezczelne łamanie prawa. Te pieniądze, które się nam należą, nie zostały nam wypłacone i nic nie wskazuje na to, żeby miały być nam wypłacane. I są oświadczenia ze strony przedstawicieli władzy – ministra Berka – iż nie będą wypłacane. Podstaw prawnych do takich oświadczeń nie ma żadnych, ale mimo wszystko to się dzieje

— mówił.

Gargamel na koniec ocenił, iż zarzut zamachu stanu jest całkowicie uzasadniony.

as/wPolityce.pl

Idź do oryginalnego materiału