Szwecja, umarzając śledztwo w sprawie sabotażu na Nord Stream, pozbyła się "gorącego kartofla", jakim mogą być wnioski, wskazujące, kto jest odpowiedzialny za wysadzenie rosyjsko-niemieckiego gazociągu — komentują w środę szwedzkie media. — Gdyby Szwecja wskazała Ukrainę, zachwiałoby to poparciem Zachodu. jeżeli winą obarczono by Rosję, to można byłoby spodziewać się reakcji w postaci przede wszystkim operacji wpływu — podkreślają.