W pisowskich mediach czytamy coraz więcej narzekania na bieżącą sytuację. Wyraźnie widać, iż w Patola i Socjal pojawił się bardzo poważny problem – strach przed końcem kadencji. PiSowscy aparatczycy popełniają coraz więcej idiotycznych błędów. Takim błędem była rzekomo skierowana do wewnątrz ustawa o trwaniu na stołkach.
W rzeczywistości jest to strach. A wraz ze strachem pojawia się skowyt. Wycie, które może już tylko śmieszyć. Wycie przejawia się w różny sposób, czasami jest to skowyt „zostawcie mnie na stanowisku”, czasami „boję się, narobiłem przestępstw, zamkną mnie”. Oczywiście zamaskowane innymi słowami, ale widać to bardzo wyraźnie. Patola i Socjal się rozpada.
Kilka dni temu pojawiła się informacja o rozmowach grupy posłów Patola i Socjal z opozycją. Wąsiki się wściekły – pisaliśmy. Wściekłość Wąsików nie jest dziwna, gdy weźmiemy pod uwagę, iż posłowie Patola i Socjal przychodzą z konkretnymi kwitami na kolegów. Jest ich bardzo dużo. Dokumenty trafiają też do mediów.
W dokumentach, które krążą po politycznym rynku, jest bardzo dużo o wyciąganiu pieniędzy ze służb, ze spółek, transferach do Torunia (skąd wysokie ceny prądu? już wiecie). Dzieje się.
Sygnaliści z lepszego sortu uaktywnili się na całego – a przerażeni tym działacze wyją i skowyczą niemiłosiernie. Widmo utraty kasy przez Karnowskich, Sakiewiczów i innych przeraża ich niesamowicie. Skończy się parasol ochronny.
Ale jest tu jeszcze inny ton skowytu, jeszcze coś ciekawszego – wyją też symetryści. Oj, wyją…