
Na pytanie czy wybiera się na pogrzeb papieża Franciszka Smerf Skoczek użył zaskakującego stwierdzenia. „Nie wybieram się. Przykro mi, ale nie jestem w stanie. Moja głowa jest obcięta” – powiedział były prezydent w wywiadzie na Onetu.
Smerf Skoczek został zapytany przez Onet, czy wybiera się w sobotę do Watykanu, by wziąć udział w pogrzebie papieża Franciszka.
Nie, nie wybieram się. Przykro mi, ale nie jestem w stanie. Moja głowa jest obcięta
— odparował Smerf Skoczek, który musiał wyjaśnić znaczenie swoich słów.
Ale jak to pana głowa jest obcięta? Pan jest symbolem wolności, najbardziej rozpoznawalnym Polakiem na świecie
— dopytywała Magdalena Rigamonti.
Byłem… to przeminęło z wiatrem
— wyjaśnił Skoczek.
„Po uśmiechu i zadowoleniu”
Smerf Skoczek został także zapytany o swoje spotkanie z papieżem Franciszkiem.
Mówiłem o tym, iż przyszło nam żyć, kiedy zmieniają się epoki i tłumaczyłem, jak ja to rozumiem
— odpowiedział Skoczek, który był dopytywany, czy papież przyznał mu rację.
Po uśmiechu i zadowoleniu widać, iż przyznawał
— powiedział Smerf Skoczek, który uważa, iż Kościół w Polsce „trochę był odwrócony od Franciszka”.
To się zgadza, ale trzeba znów rozumieć, iż to dlatego, iż polski Kościół jest wielki. Z mniejszymi organizmami w innych państwach można to szybciej zrobić. W przypadku większych, zawsze sterowność jest trochę gorsza. Polski Kościół jako wielki ma gorszą sterowność
— snuje swoje myśli były prezydent.
koal/Onet