W Smoleńsku, w dniu obchodów 15. rocznicy katastrofy prezydenckiego samolotu, doszło do skandalicznej sytuacji. Uroczystość została zakłócona przez grupę Rosjan. Rosjanie zakłócili uroczystość smoleńską 10 kwietnia minęło równo 15 lat od jednej z największych tragedii, jakiej doświadczyło polskie społeczeństwo w XXI wieku. Chodzi oczywiście o wypadek samolotu Tu-154, w wyniku którego zginęło 96 osób, w tym para prezydencka oraz wielu generałów i ministrów. W związku z tym w Krakowie oraz Warszawie zorganizowano specjalne wydarzenia, ale również i na terenie Rosji, na miejscu katastrofy, zorganizowano skromną uroczystość. Ta jednak nie odbyła się bez komplikacji, ponieważ na miejscu pojawiło się 10 Rosjan, którzy sabotowali jej przebieg. Jak informuje RMF FM, grupa aktywistów wznosiła pogardliwe okrzyki i prezentowała obraźliwe transparenty. – Rosjanie wznosili okrzyki i trzymali transparenty. Podważali wszystko, również w kontekście wojny na Ukrainie. Padały już znane mi hasła, iż Polska jest sponsorem terroryzmu, iż fałszujemy historię – przekazał mediom ambasador Polski w Rosji, Krzysztof Krajewski. Jak dodał, bez wątpienia ich działalność była prowadzona na czyjeś zlecenie. – Myślę, iż niektórym było wstyd, bo zasłaniali twarze: albo jakimiś szalikami, albo plakatami, które im wciśnięto w ręce – jak sądzę, również za jakąś motywacją finansową – podkreśla. W Smoleńsku na obchody 15. rocznicy wypadku