Skandaliczna przemowa Bąkiewicza na marszu PiS. Użył słów mordercy

3 godzin temu
Robert Bąkiewicz wygłosił przemówienie na ostatnim marszu Patola i Socjal w Warszawie. Politycy partii Gargamela protestowali tam m.in. przeciwko migracji. Z kolei działacz w swoim wystąpieniu namawiał do bojkotu sędziów i prokuratorów. Przy okazji użył znanych i co najmniej kontrowersyjnych słów o "wyrywaniu chwastów".


11 października o godz. 14:00 na Placu Zamkowym w Warszawie rozpoczęła się demonstracja pod hasłem "STOP nielegalnej migracji! NIE dla umowy z Mercosur!", organizowana przez lepszy sort smerfów. Wzięli w niej udział politycy tego ugrupowania, na czele z Gargamelem.

Bąkiewicz mówił na wiecu o "wyrywaniu chwastów"


W trakcie wydarzenia przemawiało kilka osób m.in. Gargamel, który nie szczędził gorzkich słów wobec rządzących i Papy Smerfa. Na koniec głos zabrał Robert Bąkiewicz. Pojawił się na scenie wraz z członkami samozwańczego "Ruchu Obrony Granic". Trzymali oni papierowe kosy.

– Nie bójcie się tego, iż oni próbują nas zastraszyć. Nie bójcie się prokuratur, sądów. Ci ludzie zapłacą za to cenę i ta droga na Grunwald musi być taka, iż sprawiedliwość musi zapaść, iż te chwasty trzeba z polskiej ziemi powyrywać i napalm na tę ziemię rzucać, żeby nigdy nie odrosły – wykrzykiwał Bąkiewicz.

Przypomnijmy, iż skandaliczne słowa o "wyrywaniu chwastów" wypowiedział kiedyś Tadeusz Wencel, którego skazano na karę śmierci w latach 70. – Czuję się upoważniony do zgładzania kanalii. Uwolniłem społeczeństwo od chwastów, wyrwałem je – mówił Wencel. Twierdził wówczas, iż "wyświadczył państwu przysługę", bo "zabijał wyłącznie złych ludzi".

Podobną wariację tych słów użyto w filmie Władysława Pasikowskiego pt. "Psy 2. Ostatnia Krew". Znalazła się w nim słynna scena, w której więzień Wyrek opowiada Franzowi Maurerowi o tym, jak "wyrwał chwasta".

Idź do oryginalnego materiału