Wody Polskie i burmistrz Stronia Śląskiego spierają się o zarządzanie kryzysowe - on mówi, iż nie dostał na czas informacji o przerwaniu wału na tamie, dlatego nie zdążył z ewakuacją. Wody Polskie odpowiadają, iż dwukrotnie wzywały go do ewakuacji przed przerwaniem tamy.