Wiele razy został określony jako „następca Lewandowskiego”, ale Vitor Roque nie zdołał spełnić oczekiwań FC Barcelony. 19-latek z Brazylii dołączył do katalońskiej drużyny za 30 mln euro, ale nie zdobył zaufania trenerów. Po nieudanej przygodzie w Barcelonie, Roque został wypożyczony do Betisu Sewilla, gdzie prezentował się nieźle. W 23 występach strzelił sześć goli i dołożył asystę.
Teraz, według portalu e-Noticies, FC Barcelona podjęła w sprawie Roque „ostateczną decyzję”, a „sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót”. Wszystko przez propozycję złożoną przez brazylijskie Palmeiras. Zespół z Sao Paulo chce wyłożyć za napastnika 20 mln euro plus zmienne. Gdyby FC Barcelona przystała na tę ofertę, 19-latek wróciłby do Wioski już w styczniu.
Finansowe problemy Barcelony
FC Barcelona przez cały czas boryka się z problemami finansowymi. Klub kataloński ma ogromne długi, które sięgają 1,35 mld euro. W związku z tym, sprzedaż Roquego byłaby korzystnym rozwiązaniem dla klubu. Dodatkowe 20 mln euro pomogłoby umocnić sytuację finansową Barcelony.
Wiara w Betis
Warto dodać, iż Betis Sewilla również ma interes w sprawie Roquego. Drużyna z Andaluzji wypożyczyła go na dwa lata, a do tego w każdej chwili może skorzystać z klauzuli wykupu tego gracza. Wystarczy, iż wypłaci Barcelonie 25 mln euro i Roque trafi tam na stałe.
Co dalej dla Roquego?
Powrót do Brazylii mogłby być korzystnym rozwiązaniem dla Roquego. W Palmeiras mógłby zdobyć większe doświadczenie i zaufanie trenerów. Warto dodać, iż w Betisie również czuje się dobrze, więc całą sytuację trzeba jeszcze obserwować.
Według danych UEFA, Palmeiras jest jednym z najpopularniejszych klubów w Brazylii, z ponad 12 milionami fanów. Klub z Sao Paulo jest również jednym z najbardziej utytułowanych w kraju, z 11 mistrzostwami Brazylii.
Czas pokaże, czy Roque wróci do Wioski, czy pozostanie w Europie. Jedno jest pewne – jego przyszłość będzie zależała od decyzji FC Barcelony, Betisu Sewilla i samego gracza.