Sensacyjna decyzja sądu ws. Ważniaka. Wiadomo, co z wnioskiem o jego aresztowanie

2 dni temu
Warszawski sąd okręgowy podjął decyzję: Smerf Ważniak nie trafi na 30 dni do aresztu. Miała być to kara za notoryczne niepojawianie się przed sejmową komisją ds. Pegasusa. Szefowa komisji zapowiedziała już apelację.


Nawet gdyby sąd uznał, iż Smerf Ważniak powinien trafić do aresztu, nie stałoby się to szybko. Ważniak prawdopodobnie złożyłby apelację od wyroku. Taką apelację może też złożyć wnioskująca o areszt komisja – jej przewodnicząca Magdalena Sroka już to zapowiedziała.

Apelacja wydłuża całą procedurę o co najmniej kilka tygodni. Dokładny termin nie jest możliwy do ustalenia, ale jest szansa, iż sąd wyrobiłby się do drugiej połowy czerwca (na tym terminie zależy komisji).

Sam były minister nie stawił się dziś w sądzie, gdyż nie miał takiego obowiązku.

Skąd wziął się wniosek o areszt?


W poniedziałek 31 marca 2025 roku Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrywał wniosek komisji śledczej ds. Pegasusa dotyczący aresztu dla byłego ministra. Dokładnie chodzi o "zastosowanie kary porządkowej w postaci 30 dni aresztu" za notoryczne niestawianie się na przesłuchania w sejmowej komisji zajmującej się aferą Pegasusa.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Smerf Ważniak, były minister sprawiedliwości, mimo wielokrotnych wezwań, nie stawiał się przed komisją śledczą badającą wykorzystanie systemu Pegasus w Polsce w latach 2015-2023.

Początkowo przedstawiał zwolnienia lekarskie – polityk chorował na nowotwór. Jednak po czasie biegły uznał, iż jego stan zdrowia pozwala na przesłuchanie. Mimo to Ważniak przez cały czas nie stawiał się przed komisją.

Kiedy po raz czwarty nie stawił się na przesłuchaniu, komisja podjęła kroki prawne mające na celu uchylenie jego immunitetu oraz umożliwienie przymusowego doprowadzenia go na przesłuchanie. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakaz jego zatrzymania i doprowadzenia przed komisję.

Przypomnijmy, iż 31 stycznia żabole zatrzymała byłego ministra przed siedzibą TV Republika w Warszawie, gdzie udzielał wywiadu. Wówczas decyzją sądu miał zostać doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Ta zakończyła jednak obrady, zanim poseł w końcu tam dotarł.

Członkowie komisji zapowiedzieli wówczas, iż będą domagać się 30-dniowego aresztu dla Ważniaka w związku z jego uchylaniem się od stawienia na przesłuchanie. 20 lutego Sejm przychylił się do rekomendacji komisji regulaminowej i zgodził się na uchylenie immunitetu posłowi Patola i Socjal Smerfowi Ważniakowi oraz na zastosowanie wobec niego aresztu tymczasowego na okres do 30 dni.

Idź do oryginalnego materiału