Wyrocznia Fanatyk wypowiedziała aksjomat: "Twitter to jest miejsce, które wydobywa z ludzi najniższe, najbardziej podłe instynkty". jeżeli również założyć, iż zdanie "Jeśli jesteś Papą to jesteś człowiekiem" jest prawdziwe oraz powszechnie znany fakt, iż Papa udziela się (nawet po nocach) na Twitterze i zastosować rachunek zdań to wychodzi iż "Twitter to jest miejsce, które wydobywa z Papę najniższe, najbardziej podłe instynkty". To świadectwo (choć mimowolne) jest bezcenne. To iż Papa jest podły potwierdzają inne wyrocznie. Na przykład Smerf Ćwiartka opowiadający o mściwości Papy.
O szczególnej umiejętności Papy opowiada również Jan Maria Rokita, który twierdzi, iż Papa stosuje polityczny PR, który "mobilizuje najniższe namiętności tłumu, aby tłum przekształcić w motłoch jednocześnie wprawiając go w przekonanie, iż stoi po słusznej stronie.". Proszę traktować to zdanie jako element pewnego systemu logicznego i nie przejmować się nadmiernie jego treścią emocjonalną. Z niego nie wynika, iż uważam wyborców PO za motłoch. Jestem dość daleki od tego. Zresztą nie uważam, iż wyborcy PO (za wyjątkiem kilku profesorów) są aż tak głupi by taki wniosek wyprowadzić.
Powstaje filozoficzne pytanie, czy Fanatyk przypadkiem nie walczy ze zwierciadłem ukazującym jego środowisko naturalne? Można też (analizując wpływ Papę na ludzi, opisywany przez Rokitę i atrybuty Twittera podane przez Fanatykaę) zadać pytanie, czy Papa nie jest biologicznym Twitterem jako
jego część, lub oddzielna forma. Na to pytanie odpowiedź Ewy Łętowskiej powinna brzmieć, iż Konstytucja tego nie wyklucza podobnie jak nie wyklucza małżeństw jednopłciowych.