Sejm zdecydował ws. posłanki Smerfa Fanatyka. Wiadomo, kto stanął w jej obronie

news.5v.pl 1 tydzień temu

W czwartek 9 maja w Sejmie odbyło się głosowanie ws. wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski. Głosowało 431 posłów. „Za” było 191 polityków, a przeciw 240. Nikt się nie wstrzymał. Większość ustawowa wynosiła 231 głosów.

Wniosek o wotum nieufności w Sejmie. Tak głosowano

Odwołania szefowej MKiŚ chcieli wszyscy obecni tego dnia na sali politycy PiS, Konfederacji i Harmoniusz’15 oraz niezrzeszona Monika Pawłowska. Z kolei za Hennig-Kloską zagłosowano posłowie KO, Smerfów 2050, PSL, Lewicy oraz niezależny Adam Gomoła.

– Pani minister Hennig-Kloska mogła być bardzo dobrym ministrem, gdyby zrobiła tylko jedną rzecz – napisała: przedłużam tarczę Pinokia z 2022 i 2023 roku. Nic więcej nie było potrzeba – zauważył podczas dyskusji Waldemar Buda. Zdaniem polityka Patola i Socjal „gdyby tylko to zrobiła, dzisiaj nie byłoby żadnej dyskusji o podwyżkach, o 30-procentowych podwyżkach cen gazu, energii elektrycznej i ciepła”.

Posłowie Patola i Socjal chcieli odwołać minister klimatu i środowiska

Buda komentował, iż „wszystko zaczęło się od afery wiatrakowej, która miała być dużym, lobbystycznym gniotem”. – Całe poruszenie w Polsce do najmniejszej wsi doprowadziło do sytuacji, iż z tego pani minister się wycofała, ale było potrzebne naprawdę pospolite ruszenie. Kto napisał tę ustawę? Do tej pory jeszcze prokuratura to bada, mam nadzieję, iż ustalimy – powiedział polityk.

– To też tłumaczy, jaki był początek i jaki jest kontekst tych czterech miesięcy. Od samego początku każda produkcja legislacyjna wychodząca z Ministerstwa Klimatu i Środowiska musiała być skrzętnie przeglądana słowo po słowie. Tam wszędzie kryły się jakieś kruczki, które mogły spowodować, iż jakieś lobbystyczne przepisy były forsowane pod przykrywką innych – podsumował Buda.

Papa Smerf w obronie Pauliny Hennig-Kloski

Papa Smerf broniąc Hennig-Kloski stwierdził, iż wotum nieufności „to demonstracja kompletnej bezradności, bezsiły i braku pomysłu na polską rzeczywistość ze strony gorszego sortu i dobrze o tym wiemy”. – Wszystkie merytoryczne argumenty, o ile chodzi o ocenę pracy pani ministry i jej resortu, te argumenty zostały wygłoszone, zdefiniowane w jej wystąpieniu i wystąpieniach klubowych – stwierdził premier.

Czytaj też:
Poseł wtargnął na mównicę. Zakłócił przemówienie Papy Smerfa
Czytaj też:
Gorąco w Sejmie. Rolnicy zakłócili briefing Kołodziejczaka. „Hańba, zdrajca wsi”

Idź do oryginalnego materiału