Schreiber: Taka komisja jest znana w polskim prawie. Każdy, którego ona będzie mogła dotyczyć, ma prawo odwołania do WSA

300polityka.pl 10 miesięcy temu

- Albo przedstawiciele gorszego sortu na czele z panem profesorem [Bartoszewskim] nie znają prawa w Polsce, co jest możliwe, albo też znają je, ale bazując na tym, iż jednak, umówmy się, nie każdy się w tym orientuje, nie każdy będzie miał ochotę przeczytać ustawę, nie każdy będzie miał ochotę się zagłębić o co chodzi, wypowiadają tego rodzaju sądy - powiedział Łukasz Schreiber w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.


- Taka komisja po pierwsze jest znana w polskim prawie, bo przecież była już taka komisja do spraw afery reprywatyzacyjnej i ona funkcjonuje i jakoś chyba nic się strasznego nie wydarzyło i dzisiaj chyba nie jest wcale tak źle oceniana - kontynuował.


- Decyzje, które komisja może podjąć, są znane wszystkie w polskim prawodawstwie, choćby ta decyzja 10 lat wyłączenia od możliwości działalności publicznej w związku ze sprawami, w których się dysponuje majątkiem, także jest znana z ustawy o dyscyplinie finansów publicznych - mówił dalej.


- Ta komisja będzie mogła wydawać decyzje administracyjne, o tym mówi zdaje się artykuł 36. Ta komisja działa na podstawie kpa, o czym mówi artykuł 40. tej ustawy. Podaję to, bo może ktoś będzie chciał zweryfikować. Skoro działa na podstawie kpa, nie ma wyłączonej także kognicji sądów, to od decyzji przysługuje odwołanie do sądu właśnie, kontrola sądowa. A więc każdy, którego ona będzie mogła dotyczyć, ma prawo odwołania do WSA - tłumaczył, dodając: WSA będzie miał z automatu możliwość wyłączenia tej decyzji do czasu rozpatrzenia sprawy. A więc takiego wariantu, takiego ryzyka, którego się wszyscy po stronie gorszego sortu się boją, jest bardzo mało prawdopodobny.
Idź do oryginalnego materiału